****
Tak zapowiadaliśmy ten mecz
Mistrzowie Polski z Asseco Prokomu Gdynia po raz drugi w tym sezonie skrzyżują szyki z rosyjskimi Chimkami. Pierwszy pojedynek w ramach rozgrywek Euroligi gdynianie przegrali, teraz mają okazję do rewanżu. Stawką niedzielnego pojedynku są punkty w Lidze VTB.
Na inaugurację Euroligi Asseco Prokom zmierzyło się z zespołem z podmoskiewskich Chimek. Mimo całkiem przyzwoitego występu gdynianom nie udało się sięgnąć po zwycięstwo. Podopieczni trenera Pacesasa przegrali wówczas 76:82. Najwięcej punktów dla polskiego zespołu zdobył J.R. Giddens, który zaledwie kilka dni przed spotkaniem podpisał kontrakt. Amerykanin oprócz 20 "oczek" zebrał również 10 piłek.
Największe spustoszenie w obronie gdynian siał Keith Langford. Na dobrym poziomie zagrał również Viatlij Fridzon, Planinic i Eze.
Mistrzowie Polski mogli tego pojedynku nie przegrać, ale ciężko myśleć o pozytywnym wyniku, gdy gra się na tak niskiej skuteczności. - Nasza skuteczność za dwa była na niskim poziomie. Aby myśleć o zwycięstwie z takim rywalem jak Chimki musimy poprawić ten element - komentował trener Tomas Pacesas. Jak się potem okazało mecz ten zapoczątkował fatalną passę Prokomu, który przegrał wszystkie cztery pojedynki w Eurolidze.
Lepiej wiedzie się za to Chimkom Moskwa. Zespół prowadzony przez Sergio Scariolo wygrał dwa spotkania i dwa też przegrał. W ostatniej kolejce, grając przed własną publicznością uległ Maccabi Tel Awiw 76:78. Remisowy bilans (1:1) Rosjanie mają również w Lidze VTB, gdzie ulegli na wyjeździe Żalgirisowi Kowno 69:75 oraz pokonali na własnym parkiecie Azowmasz Mariupol.
Z tą drugą drużyną potykało się także Asseco i ostatecznie potknęło się na Ukrainie. Prokom to wicelider grupy. Oprócz wspomnianej porażki odniósł dwa zwycięstwa odpowiednio: 76:63 z VEF Ryga oraz 64:58 z Kalevem Tallin. Przodownictwo w tabeli objął właśnie VEF. Łotysze mają jednak rozegrane o jedno spotkanie więcej.
Mimo czterech porażek w Eurolidze w starciu z mocnym zespołem spod Moskwy Prokom wcale nie jest bez szans. Nawet w przegranych meczach były momenty, w których mistrzowie Polski pokazali się z dobrej strony. Gdynianie muszą jednak odpowiednio rozłożyć poszczególne akcenty i grać przede wszystkim zespołowo. Tego w starciu z Partizanem zabrakło. Atuty w ofensywie bez wątpienia podopieczni trenera Pacesasa mają, ale powinni popracować nad obroną. To, co rzuca się w oczy to także mała ilość asyst w meczu.
Mecz Chimki Moskwa - Asseco Prokom Gdynia zostanie rozegrany w niedzielę o godzinie 16 czasu polskiego. Transmisja na antenie Orange Sport.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?