Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Ekshumują szczątki niemieckich żołnierzy

Maria Sowisło
Ekshumacja trwa od środy. FOT. MARIA SOWISŁO
Ekshumacja trwa od środy. FOT. MARIA SOWISŁO
Już trzeci dzień trwa ekshumacja szczątków niemieckich żołnierzy, którzy zostali pochowani w zbiorowej mogile na placu przed hotelem w Chojnicach tuż obok cmentarza na ul. Kościerskiej.

Już trzeci dzień trwa ekshumacja szczątków niemieckich żołnierzy, którzy zostali pochowani w zbiorowej mogile na placu przed hotelem w Chojnicach tuż obok cmentarza na ul. Kościerskiej. Według niemieckiego archiwum złożonych tutaj jest 155 Niemców. Do piątku, do godz. 14 odnaleziono 137.

Ekshumacje zorganizował Ludowy Niemiecki Związek Opieki Nad Grobami wspólnie z polską fundacją "Pamięć". Wszystkie odnalezione szczątki zostaną pochowane na cmentarzu w Starym Czarnowie nieopodal Szczecina. Żołnierze złożeni w tej mogile w 1942 roku mieli drewniane trumny. Zmarli w 1945 roku byli chowani bezpośrednio w ziemi. Przy niektórych szczątkach znalezione zostały całe lub połówki tzw. nieśmiertelników. Niektórzy pomiędzy stopami mieli umieszczoną butelkę, a w niej zwitek papieru z informacją: imię i nazwisko, data i miejsce urodzenia oraz śmierci, imię i nazwisko z dokładnym adresem osoby, którą trzeba powiadomić.

- Na niektórych dokumentach w rubryce miejsce śmierci wpisana jest miejscowość w Wielkopolsce - mówi Wolfgang Dietrich z Ludowego Niemieckiego Związku Opieki nad Grobami. - Nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego polegli tam zostali przywiezieniu tutaj i pochowani.
- Tym bardziej, że data śmierci to na przykład luty 1945 roku, kiedy te tereny były już wyzwolone - dodaje Piotr Kempiński z fundacji "Pamięć". - Nie mam pojęcia dlaczego byli wożeni na wschód. Na zachód to bym jeszcze zrozumiał, ale na wschód? Dziwne.

Przy szczątkach odnajdywane są rzeczy osobiste takie jak łyżki, zapalniczki, grzebienie, metalowe puszki po maskach przeciwgazowych i... prezerwatywy. Złożeni w mogile żołnierze nie mieli ani hełmów, ani broni. Większość z pochowanych była leczona w chojnickim szpitalu. Tak też można tłumaczyć nogi i ręce w gipsie, czy drutowane kości ud.

- Na liście z niemieckiego archiwum, którą się posługujemy jest 155 nazwisk - tłumaczy Dietrich. - Nie wiemy jednak, czy wszyscy są pochowani tutaj, czy może koło dworca PKP. Mamy też sygnały od prywatnych osób, że odnajdują szczątki ludzkich ciał w swoich ogrodach.
- Będziemy tak długo kopać aż dojdziemy do jezdni - dodaje Kempiński.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto