MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Chudeusz pozostaje trenerem Polpharmy

[email protected]
Kibice żądają odejścia trenera.  FOT. JACEK LEGAWSKI
Kibice żądają odejścia trenera. FOT. JACEK LEGAWSKI
W sobotę Polpharma gra mecz z Polonią Warszawa. Tydzień później podejmuje Prokom Trefl Sopot. Od wyników tych spotkań zależy bardzo wiele - przyszłość trenera, kilku zawodników, a może i czegoś więcej.

W sobotę Polpharma gra mecz z Polonią Warszawa. Tydzień później podejmuje Prokom Trefl Sopot. Od wyników tych spotkań zależy bardzo wiele - przyszłość trenera, kilku zawodników, a może i czegoś więcej.

Po przykrej porażce z AZS Koszalin zarząd klubu dał trenerowi Jerzemu Chudeuszowi dwa tygodnie na naprawienie sytuacji. Jeszcze mniej czasu mają koszykarze. Po spotkaniu z Polonią Warszawa trener ma każdego indywidualnie ocenić, a od tej oceny zależeć będzie przyszłość. Prezes Tomasz Rogalski mówi, że jest w stanie rozwiązać kontrakt z każdym koszykarzem. Tylko że czas na tak rewolucyjne zmiany nie jest najlepszy. W ostatnim spotkaniu Polonia Warszawa wręcz rozniosła Górnika w Wałbrzychu. Będzie z nią niezwykle ciężko wygrać, w dodatku w stolicy. To - naszym zdaniem - będzie decydujący mecz. Później przyjeżdża Prokom. Prezes wyjaśnia, że więcej czasu dać nie może. Zespół miał go dosyć, przychodzi czas rozliczeń. Chcą tego kibice Polpharmy, którzy po meczu z AZS Koszalin wdarli się na hol hali i skandowali okrzyki nieprzychylne trenerowi. Żądali, by odszedł. Czegoś takiego w Starogardzie Gd. jeszcze nie było. Kibice są bezwzględni w ocenach, a raczej w swoich odczuciach. Co prawda nie przekroczyli jeszcze tej granicy, by mówić o nich pseudokibice, ale niesmak jest spory. Jerzy Chudeusz wie, że nie będzie mu łatwo przełamać ich niechęci do siebie, szczególnie ciężkie będzie pierwsze spotkanie w Starogardzie Gd. On podejmie tę rękawicę, co więcej - zespół także o tym zapewnia. Młody Paweł Leończyk, grający naprawdę nieźle, broni trenera. Mówi, że trochę w tym wszystkim winy koszykarzy, którzy na boisku nie realizują założeń taktycznych. W decydujących momentach się gubią. Tylko że jeżeli będą dalej tak dołowani, to mogą się już nigdy nie przełamać. Przynajmniej w Starogardzie Gd. Brakuje temu zespołowi takiego drania na boisku, ale tylko na boisku. Poza nim powinien mieć sympatyków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto