Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ciąg dalszy sporu o lokal w Gdańsku przy ul. Mariackiej, który przez 50 lat służył jako siedziba Związku Literatów Polskich

Daniel Nawrocki
Daniel Nawrocki
Medialny spór o lokal Związku Literatów Polskich
Medialny spór o lokal Związku Literatów Polskich Jakub Steinborn
Działająca od 102 lat organizacja (w Gdańsku już pół wieku) otrzymała od przedstawicieli władz miasta decyzję o wypowiedzeniu umowy o najem ich siedziby, która służyła Związkowi Literatów Polskich od lat 70. XX wieku. Do sprawy odniósł się rzecznik prasowy Aleksandry Dulkiewicz, a na te zarzuty natychmiast zareagowały władze Związku Literatów Polskich. W obronie pisarzy stoi m.in. Kacper Płażyński, poseł na sejm RP, który w poniedziałek 25 lipca zorganizował konferencję prasową, podczas której oficjalnie bronił związku.

Poseł Płażyński stoi w obronie Związku Literatów Polskich

Działacze oraz prezydium związku przed konferencją prasową, która odbyła się 25 lipca nie byli w stanie uwierzyć, że taką decyzję mogła podjąć prezydent Aleksandra Dulkiewicz. Jak podkreślają, wielokrotnie zwracali się do biura prezydent Gdańska w celu poznania powodu wypowiedzenia im umowy. Odpowiedzi zwrotnej nie dostali, a - jak mówią - na spotkanie z Aleksandrą Dulkiewicz nie mają nawet perspektyw. Poseł na Sejm RP Kacper Płażyński podczas zorganizowanej w poniedziałek 25.07.2022 r. konferencji mówił, że władze Gdańska usuwają ze starego miasta literatów, a międzyczasie prezydent Dulkiewicz ubiega się o to, aby Gdańsk został Stolicą Literatury UNESCO.

– Niedawno stowarzyszenie otrzymało wypowiedzenie najmu lokalu - mówił Kacper Płażyński podczas konferencji prasowej. - Najem trwał prawie 50 lat. Autorzy działają tutaj od bardzo dawna. Gdańsk zna ich twórczość, a jego mieszkańcy mają miejsce, w którym mogą się spotykać, żeby oglądać dzieła sztuki, bo tak należy traktować dzieła gdańskich twórców. Do annałów przechodzą niezliczone spotkania, także z noblistami, którzy przebywali w tym budynku. Chcę dzisiaj zapytać prezydent Aleksandrę Dulkiewicz, jak to ma się do rozkwitu kultury w Gdańsku - dodał.

Gdańskiemu Związkowi Literatów Polskich zaproponowano lokal zastępczy, jednak stowarzyszenie podkreśliło, że to pomieszczenie nie spełnia ich najmniejszych potrzeb, nazywając go "klitką".

ZOBACZ TAKŻE: Władze Gdańska chcą odebrać Związkowi Literatów Polskich siedzibę. Konferencja prasowa z udziałem Kacpra Płażyńskiego

Medialny spór między władzą Gdańska a Związkiem Literatów Polskich

Kilka godzin po konferencji prasowej Kacpra Płażyńskiego z prezydium ZLP, rzecznik prasowy prezydent wydał oświadczenie, a następnego dnia na antenie Radia Gdańsk całą sytuację skomentowała prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz.

- Stowarzyszenie Literatów Polskich, któremu Gdańsk wypowiedział umowę najmu lokalu, nie prowadziło działalności literackiej, a gastronomiczną – mówiła w "Radio Gdańsk" prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. - Lokal przy ulicy Mariackiej działacze wynajmowali od niemal 50 lat. Ale nie przestrzegali warunków umowy – dodała.

– Decyzja jest ostateczna. Ja uważam, że to miejsce idealnie się nadaje na łączenie działalności gastronomicznej z działalnością literacką i w kolejnym konkursie, który będziemy ogłaszać, z pewnością taki warunek wprowadzimy. Chciałabym, żeby tematy związane z literaturą się tam znalazły. Związek Literatów Polskich nie jest wykluczony, jeżeli przygotuje ofertę, to myślę, że będzie mógł stanąć do konkursu – podkreśla prezydent Dulkiewicz.

Oświadczenie rzecznika prasowego prezydent Gdańska:

"W związku z niepełnymi informacjami, przekazywanymi przez Związek Literatów Polskich w Gdańsku i posła na sejm Kacpra Płażyńskiego informuję, że:

  1. Związek nie przestrzegał warunków zawartej z Gdańskimi Nieruchomościami umowy o ewentualnym dalszym podnajmie przestrzeni na rzecz gastronomii.
  2. Zgodnie z wyrażoną zgodą na podnajem części lokalu, Związek mógł przeznaczyć pod powierzchnię komercyjną 60,63 m2 użytkowanego lokalu, a w rzeczywistości przeznaczył na to całą 123-metrową powierzchnię.
  3. Związek otrzymał propozycję innego lokalu, przy ul. Św. Ducha. Zarząd Główny Związku propozycję przyjął, a gdański oddział ją odrzucił.
  4. Trudno doszukać się aktywnej działalności Związku, gdyż w mediach społecznościowych i internecie od 2015 roku organizacja nie informuje o swojej działalności, a z kolei o zaniku tej działalności informowały miasto także inne gdańskie środowiska literackie.
  5. Mocno dyskusyjna jest także rola ZLP w najnowszej historii. Organizacja ta została opuszczona przez większość twórców w czasie Stanu Wojennego, a według informacji dr. Sławomira Cenckiewicza, prezes oddziału gdańskiego ZLP donosił SB na Annę Walentynowicz i Lecha Bądkowskiego.

Miasto Gdańsk wspiera wiele instytucji kultury, w trudnym czasie pandemii organizowało stypendia kulturalne dla twórców, a gdańscy artyści po preferencyjnych stawkach korzystali i nadal korzystają z miejskich lokali. Możliwości współpracy i korzystania z samorządowych lokali jest wiele, dla przykładu inna organizacja literatów, czyli Stowarzyszenie Pisarzy Polskich od lat korzysta z gościnności Nadbałtyckiego Centrum Kultury."

Na te zarzuty natychmiast odpowiedział Związek Literatów Polskich publikując na portalu Facebook wpis:

(Pisownia oryginalna)
"W związku z informacjami, przekazanymi 25.07.2022 r. mediom przez p. Daniela Stenzela, rzecznika prasowego prezydent Gdańska oraz wypowiedzią z 26 lipca 2022 r. prezydent Miasta Gdańska p. Aleksandry Dulkiewicz w Radio Gdańsk, informujemy, że:

  1. Nie jest prawdą, że Związek Literatów Polskich nie przestrzegał warunków zawartej z Urzędem Miasta umowy.
    Umowa najmu zawarta pomiędzy ZLP a Urzędem Miasta Gdańska została zawarta dnia 12 października 1990 roku. 31 grudnia 2012 roku, na podstawie zgody ówczesnego zastępcy Prezydenta Miasta Gdańska, p. Macieja Lisickiego (pismo nr WGK-II-7152.1139.2012.BW) podnajemcą części lokalu (50 proc. powierzchni użytkowej, czyli 60,63 m2) został obecny operator Kawiarni Literackiej, spółka AKME.TEAM.
  2. Nieprawdą jest, że ZLP przeznaczył wbrew umowie na podnajem więcej niż ustalone 50 proc. powierzchni użytkowej lokalu.
    29 kwietnia 2021 roku Związek złożył w tej sprawie stosowny wniosek do zastępcy prezydenta Miasta Gdańska, p. Piotra Grzelaka, który wydał zgodę na podnajem przez ZLP powierzchni o areale 60,63 m2. Taką też powierzchnię, zgodnie z umową, ZLP na działalność gastronomiczną przekazał podnajemcy.
    Należy przy tym zaznaczyć, że z uwagi na układ pomieszczeń i ciągów komunikacyjnych, konkretnych granic pomiędzy powierzchnią komercyjną a użytkowaną przez ZLP jako siedziba, dokładnie wyznaczyć się nie da – wspólne toalety, ciągi komunikacyjne, kuchnia). Ponadto członkowie ZLP i uczestnicy imprez kulturalnych korzystają podczas imprez z całości lokalu (z wyjątkiem zaplecza i pomieszczenia biurowego Związku).
    Dlatego też informacja podana w audycji Radia Gdańsk (26 lipca 2022 r.) przez prezydent Miasta Gdańska, jakoby ZLP uszczuplał budżet Miasta i kieszenie podatników płacąc 2,75 zł za m2 powierzchni komercyjnej, mija się całkowicie z prawdą (opłatą taką objęte jest jedynie 50 proc. lokalu, wykorzystywanego na cele organizacyjne).
    Co należy podkreślić - oddział gdański ZLP nigdy nie otrzymywał żadnych dotacji z Urzędu Miasta Gdańska, Urzędu Marszałkowskiego, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i nadal nie oczekuje finansowego wsparcia ze strony tych instytucji. Wiadomo nam natomiast, że na terenie Gdańska działa szereg organizacji i stowarzyszeń, które są przez Urząd Miasta zwalniane z poważnej części opłat.
  3. Półprawdą jest też informacja, jakoby po otrzymaniu propozycji przeniesienia siedziby ZLP do lokalu przy ul. Św. Ducha, Zarząd Główny Związku Literatów polskich propozycję Gdańskich Nieruchomości przyjął, a gdański oddział ZLP ją odrzucił.
    Początkowa rozbieżność w stanowiskach ZG ZLP i Zarządu oddziału gdańskiego wynikała z niezrozumienia przez ZG ZLP sytuacji. Po udzieleniu wyjaśnień przez członków gdańskiego ZLP, ZG ZLP poparł w pełni stanowisko gdańskich literatów.
    W tym miejscu należy nadmienić, że zgoda na prowadzenie gastronomii w części lokalu przy ulicy Mariackiej, wydana przez wiceprezydenta Grzelaka pod koniec 2021 roku została (bez podania powodu) ograniczona tylko do końca 2021 roku. Na spotkaniu Zarządu ZLP z dyrektorem Nieruchomości Gdańskich Przemysławem Guzowem, gdańscy literaci usłyszeli, że zezwolenia na podnajem i kontynuowanie działalności gastronomicznej, bez której Związek nie będzie mógł wykonywać swoich zadań statutowych, nie tylko nie zostanie wydana, lecz że ZLP powinien przenieść się do 30-metrowego lokalu zastępczego na ul. Św. Ducha, gdyż „nie korzysta z siedziby przy ulicy Mariackiej”. Mimo wielu próśb pisemnych i telefonicznych, przez cały rok ani prezydent Dulkiewicz, ani jej zastępca Grzelak nie znaleźli dla literatów czasu na spotkanie. Prezydent Dukiewicz, mówiąc w Radio Gdańsk, że Urząd Miasta rozmawiał z literatami na temat niewłaściwego wykonywania umowy, zupełnie mija się z prawdą.
  4. Kompletnie chybionym zarzutem jest też twierdzenie rzecznika prezydent Miasta Gdańska p. Daniela Stenzela, który w swoim oświadczeniu pisze: „Trudno doszukać się aktywnej działalności Związku, gdyż w mediach społecznościowych i internecie od 2015 roku organizacja nie informuje o swojej działalności, a z kolei o zaniku tej działalności informowały miasto także inne gdańskie środowiska literackie”.
    Wypowiedź p. Stenzela oparta jest na „ocenach” bliżej nieokreślonych „gdańskich środowisk literackich”, co może oznaczać, że urzędnicy Miasta Gdańsk budują swoje przeświadczenia na temat rzeczywistości w oparciu o plotki i pomówienia.
    W okresie poprzedzającym pandemię, czyli pomiędzy rokiem 2015 a marcem 2020, kiedy zostały wprowadzone pierwsze obostrzenia sanitarne, w siedzibie ZLP odbywało się tak wiele spotkań autorskich, zebrań członków gdańskiego ZLP i imprez kulturalnych, że nie sposób je w tym oświadczeniu wymienić. Natomiast w okresie pandemii działalność Związku rzeczywiście została zawieszona.

Kilka miesięcy temu ZLP wznowił działalność, czego oznaką jest m.in. inicjatywa powołania „Porozumienia” środowisk literackich i dziennikarskich, wyznających przekonanie, że istnieje pilna potrzeba wspierania i promowania niezależnych pomorskich twórców – co aż nazbyt jasno potwierdziły ostatnie wypowiedzi i decyzje władz Miasta Gdańska.
Jak bardzo trafna jest to diagnoza pokazuje reakcja m.in. Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Stowarzyszenia „Federacja Młodzieży Walczącej” i redakcji „Dziennika Bałtyckiego, które w sprawie współpracy z ZLP podpisały list intencyjny. Obecnie finalizowana jest także umowa z kilkoma innymi niezależnymi od Miasta Gdańsk organizacjami i stowarzyszeniami.
Sprowadzanie natomiast dyskusji do ocen miejskich urzędników na temat roli ZLP w najnowszej historii Polski, jest nie tylko nieporozumieniem, mającym na celu wyłącznie odwrócenie uwagi mieszkańców od meritum sprawy, jakim jest pozbawienie ZLP swojej siedziby, lecz także świadomym niszczeniem wieloletnich dokonań artystycznych paru pokoleń pomorskich i gdańskich pisarzy. Z kolei ataki ad personam w wykonaniu pani Dulkiewicz, znajdą najprawdopodobniej swój finał w sądzie.

W związku z powyższym, w imieniu Związku Literatów Polskich, wzywamy po raz kolejny Panią Prezydent do cofnięcia swojej chyba nie do końca przemyślanej decyzji, dotyczącej wypowiedzenia ZLP umowy najmu. Wzywamy ją również do podjęcia z przedstawicielami Związku Literatów Polskich oraz innych podmiotów – sygnatariuszy „Porozumienia” środowisk twórczych, które zadeklarowały wspólne działania na rzecz wolnego słowa, do konstruktywnych rozmów na temat dalszej współpracy."

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto