Co ustawiać, czyli porady dla początkujących fotografów (2)

W poprzednim artykule powiedzieliśmy sobie o kilku ważnych elementach mających wpływ na jakość naszego zdjęcia, wspomnieliśmy między innymi o ISO, czyli czułości naszej matrycy.

Kolejnym elementem jest: Czas otwarcia migawki czyli czas, podczas którego naświetlana jest nasza matryca. W niektórych aparatach mamy ich więcej, ale są to czasy pośrednie, za pomocą których możemy dokładniej ustawić potrzebny czas. Zmiana czasu np. z 1/60 na 1/125 sek. spowoduje, że matryca otrzyma dwa razy mniej światła. Na aparatach często podawane są same liczby w z mianownika ułamka np. 250, ale oznacza to, że jest to czas 1/250 sek. Dla wygodnych polecam preselekcję przysłony- to wstępny wybór tej wartości. Po wybraniu tej opcji ustawiamy ręcznie przysłonę a aparat sam nam dobiera do tego czas. W prostych aparatach kompaktowych nie występują migawki, dlatego czas naświetlenia będzie zawsze ustawiany automatycznie.

Następnie wartość przysłony czyli części obiektywu w postaci regulowanego otworu, przez który wpada odpowiednia ilość światła. W praktyce odbywa się to tak, że im mniejsza dziurka tym mniej mamy światła, a czym większa, tym światła wpada więcej. Czyli za pomocą przysłony kontrolujemy ilość wpadającego światła do aparatu. Im wyższa liczba tym mniejszy otwór i tym samym mniej światła padnie na matrycę. Ale ilość wpadającego światła to nie wszystko. Jest jeszcze jedna bardzo ważna zależność, którą będziemy wykorzystywać. Im mniejsza liczba przysłony tym mamy mniejszą głębię ostrości.

Dla wygodnych: preselekcja otwarcia czasu migawki. Ustawiamy ręcznie czas a aparat sam nam dobiera do tego przysłonę. A kiedy jaką? Na przykład: kiedy przy przysłonie f/2 ustawimy ostrość na twarzy modela wtedy tło będzie nieostre i przedmioty bądź inne osoby znajdujące się bliżej aparatu. Kiedy zrobimy to samo zdjęcie z przysłoną dużą np. f/16 wtedy będziemy mieli ostre prawie wszystko.
Co jeszcze ustawić? Balans Bieli - White Balance. Aparat w trybie automatycznym, sam ustawi sobie barwy, poprzez odnalezienie na zdjęciu najjaśniejszego punktu, następnie założy iż jest to kolor biały, do którego będzie w następnej kolejności porównywał wszystkie elementy kadru.

Automatyczny balans bieli oznacza, iż aparat sam ustawi barwy. Znajduje on najjaśniejszy punkt na zdjęciu, i zakłada, iż powinien mieć on kolor biały. Do niego porównuje wszystkie elementy kadru, ponieważ nie wie, jak wygląda kolor biały, za to wie jak wygląda kolor czerwony i niebieski, względem koloru białego. Gdy najjaśniejszy punkt zdjęcia nie jest biały, automatyka na nic się nie zda. Nasze zdjęcie okaże się pomarańczowe lub odwrotnie, niebieskie. W takim układzie musimy ręcznie pokazać jak wygląda kolor biały i aparat względem tego koloru będzie reprodukował resztę barw. Im lepszy biały kolor pokażemy, tym wierniejsze barwy na zdjęciu.

I wystarczy. Teraz nasze zdjęcia będą lepsze technicznie, łatwiej pokażemy na nich to, co chcieliśmy. Teraz to my wykonaliśmy fotografię a nie automat naszego aparatu. Chyba więc warto, prawda?

Czytaj też:

• Poradnik: Od czego zacząć robienie zdjęć

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię: