- Właściciele sklepów cały czas zgłaszają się do nas. Gdy podpiszą zobowiązanie, że nie będą prowadzić działalności związanej z dopalaczami, zrywamy plomby, aby mogli wejść i uporządkować sprawy. Większość rezygnuje w ogóle i zwija sklep - mówi "Gazecie Wyborczej" Barbara Jackiewicz, kierownik działu żywienia powiatowej stacji sanepidu w Gdańsku.
W Sopocie jeden ze sklepów został zamknięty, drugi ma wkrótce zakończyć działalność. W Gdyni nieczynnych jest już dziewięć. Trzy, które nadal działają monitoruje policja.
Przypomnijmy, że Główny Inspektor Sanitarny 2 października nakazał wycofanie z rynku produktu o nazwie "Tajfun" i wszystkich podobnych środków. Wszystkie punkty oferujące tego typu produkty zostały zamknięte.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?