Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Coraz trudniejsza sytuacja klubu Asseco Prokom Gdynia

Maciej Czarniak
Maciej Czarniak
Maciej Czarniak
Najpierw Daniel Ewing do Mariupolu, potem Ronnie Burrell do Oldenburga. Teraz Asseco opuścił kolejny kluczowy gracz - Ratko Varda został zawodnikiem Olimpiji Lublana.

Jeśli do tej pory ludziom odpowiedzialnym za klub nie paliła się jeszcze w głowach czerwona lampka ostrzegawcza, to teraz na pewno do tego doszło. Mówiąc wprost - klub stracił już trzeciego gracza z pierwszej piątki zespołu i następny sezon zapowiada się coraz mniej optymistycznie.

Podczas gdy większość zespołów ma już zamknięty skład, bądź jest na finiszu dopinania ostatnich szczegółów kontraktów, w Asseco oficjalnie nie podano jeszcze ani jednego zawodnika, który w zespole z Gdyni grać będzie w nadchodzącym sezonie.

Po Ewingu i Burrellu z klubu odszedł najlepszy od lat center jakiego mieliśmy w Gdyni czyli Varda. W minionym sezonie w Eurolidze Ratko rzucał ponad 13 punktów na mecz. Mimo to Vardę w Gdyni w tym sezonie zobaczymy przynajmniej raz - jego nowa Olimpija będzie przeciwnikiem Asseco w Eurolidze. Mistrz Polski oczywiście chciał umowę przedłużyć, ale Varda miał dość czekania na Prokom. Czemu? Wszystko wciąż rozbija się o niezatwierdzony jeszcze na przyszły sezon budżet.

Wszyscy czekają na na decyzję Ryszarda Krauze, który wciąż nie jest w stanie określić, jakim budżetem będzie dysponował w tym sezonie Mistrz Polski. Wiadomo, że na pewno będzie on mniejszy niż w zeszłym roku, ale o ile - to wciąż jest niewiadomą i nie pozwala na swobodne negocjacje z potencjalnymi nowymi zawodnikami.

Pierwszy nowy zawodnik?

Wydaje się, że pierwszym nowym graczem będzie Leroy Nobles. Wydaje się, bo zwyczajowo klub nie spieszy się z informowaniem o nowych kontraktach oraz o tych nieprzedłużonych. Wydaje się jednak, że jest to dość wiarygodna informacja.

Nobles to rzucający obrońca, który może występować także na pozycji numer trzy. W ostatnim sezonie na uczelni notował 18,3 punktu i 4 zbiórki na mecz. Co zaskakuje, jest to zawodnik świeżo po NCAA. Co za tym idzie jest tani i przynajmniej potencjalnie za słaby na NBA, dlatego zdecydował się na grę w Polsce. Można przypuszczać, że tak będzie budowany w tym roku zespół, ale paradoksalnie dzięki podpisaniu kontraktu z Euroligą i zapewnionemu miejscu w tych rozgrywkach, odmłodzony zespół z Gdyni może zaskoczyć z czasem zgraniem i nową jakością. Pytanie tylko czy osławiony wpływ Pacesasa na nowych młodych i niedoświadczonych zawodników, po prostu ich nie zepsuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto