- W moim przekonaniu problem jest szczególnie istotny ze względu na długą kolejkę osób i rodzin oczekujących na mieszkanie komunalne - podkreśla Nieroda.
Radny pyta prezydenta Gdańska m.in. o to, w jaki sposób miasto monitoruje występowanie tego zjawiska, jak wygląda przyjęty tryb postępowania w przypadku wykrycia pustostanu przez gminę i jakie kroki powinni podjąć mieszkańcy, w przypadku gdy sami namierzą pustostan.
Jak tłumaczy Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska, gmina na bieżąco pozyskuje wolne lokale w wyniku tzw. naturalnego ruchu ludności. - Obecnie około 90 wolnych mieszkań jest proponowanych, bądź też wskazywanych jako lokale zamienne, socjalne i docelowe osobom zakwalifikowanym do ich otrzymania - mówi Lisicki.
Czytaj również: Gdańsk: Niebezpieczne pustostany w Aniołkach. Opuszczone budynki płoną jeden po drugim [ZDJĘCIA]
To jednak kropla w morzu potrzeb, bo kolejka oczekujących na mieszkanie od gminy liczy aż ok. 4 tys wniosków. Z tego ok. 1,6 tys. wniosków na lokale TBS, 600 - lokale komunalne i 1,7 tys. na lokale socjalne.
- Mieszkańcy, którzy stwierdzą, że mieszkanie jest niezamieszkałe powinni ten fakt zgłosić w swoim Biurze Obsługi Mieszkańców, który niezwłocznie to sprawdzi. Takiego zgłoszenia można również dokonać w Wydziale Gospodarki Komunalnej naszego urzędu - mówi Lisicki. Dodaje jednak, że jak dotychczas w większości przypadków mieszkańcy zgłaszali miejsca, które nie należą do gminy, ale do osób fizycznych.
Czytaj też: Walczą z władzami Gdańska o pustostan
- W wielu jednak przypadkach sygnały mieszkańców doprowadziły do odzyskania przez gminę niezamieszkałych lokali. Tak więc inicjatywa mieszkańców w tym zakresie jest jak najbardziej pożądana - podkreśla Lisicki.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?