Hokeiści Stoczniowca wrócili bez punktów z Krakowa. Gdańszczanie pokonali ostatnio mistrzów Polski, Podhale Nowy Targ, 4:2 i wicemistrzów kraju, GKS Tychy 3:2. Brązowym medalistom z poprzedniego sezonu rady i nie dali i ulegli Cracovii 5:6.
Mecz rozpoczął się fatalnie dla hokeistów Stoczniowca, bo już w pierwszej minucie stracili gola po strzale Damiana Słabonia. I choć wyrównującego gola strzelił Josef Vitek, to po 48. minutach gdańszczanie przegrywali 2:6. Stoczniowiec zerwał się do odrabiania strati po bramkach Mikołaja Łopuskiego, Artura Kosteckiego i Vitka przegrywał już tylko 5:6 na nieco ponad minutę przed zakończeniem meczu. Wycofanie bramkarza i wprowadznie zawodnika nic jednak nie dało.
- Mieliśmy w końcówce trzy sytuacje bramkowe. Szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy. A taki piękny pościg mogliśmy zakończyć remisem - powiedział Henryk Zabrocki, trener Stoczniowca.
Cracovia - Energa Stoczniowiec 6:5 (3:1, 1:1, 2:3)
Bramki: 1:0 Damian Słaboń (1), 1:1 Josef Vitek (7), 2:1 Daniel Laszkiewicz (16), 3:1 Grzegorz Pasiut (19), 4:1 Grzegorz Pasiut (37), 4:2 Mikołaj Łopuski (40), 5:2 Leszek Laszkiewicz (41), 6:2 Filip Drzewiecki (48), 6:3 Mikołaj Łopuski (53), 6:4 Artur Kostecki (57), 6:5 Josef Vitek (59).
Stoczniowiec: Odrobny - Wróbel, Bigos, Skutchan, Jurasek, Vitek - Skrzypkowski, Rompkowski, Kostecki, Łopuski, Prokop - Smeja, Leśniak, Furo, Urbanowicz, Jankowski - Benasiewicz, Młynarczyk, Sowiński, Poziomkowski.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?