Czas Arki Prokom na rehabilitację

W środę grają drugoligowcy. Arka Gdynia podejmie przy Olimpijskiej Stal Stalowa Wola. Początek gry o 17.30.
Dla gdynian, którzy stracili już praktycznie szansę na udział w barażach, będzie to mecz, w którym zechcą oni odbudować zaufanie, stracone u własnych kibiców po sobotniej klęsce w Olsztynie. Piłkarze muszą zrozumieć, że tamto spotkanie jest już historią. Zobaczymy, jaki skutek przyniosą rozmowy, jakie z piłkarzami przeprowadzili trener Marek Kusto oraz szefowie klubu - Jacek Milewski i Grzegorz Gąsiorowski.

- W dzisiejszym meczu oczekuję po prostu zwycięstwa - powiedział Milewski. - Zawsze zakładamy przed spotkaniami u siebie wywalczenia trzech punktów. Natomiast w kontekście tego, co stało się w sobotę w Olsztynie, oczekuję od piłkarzy znacznie większego zaangażowania i ambicji. Gołym okiem było bowiem widać różnicę w postawie drużyny w poszczególnych meczach. W spotkaniach z Łęczną czy Ceramedem zespół walczył i mimo nie najlepszych wyników, nikt nie miał pretensji. Jednak to, co piłkarze zaprezentowali w Radomsku i Olsztynie, było poniżej krytyki. Proszę nie doszukiwać się tu żadnych podtekstów. Nie posądzam zawodników o nieuczciwość.

Zastanawiała mnie jedynie niemoc, która uwidaczniała się w naszych poczynaniach. Nie chciałbym tego oglądać po raz kolejny. Kibice na pewno też nie. Zresztą nie spodziewam się dziś wysokiej frekwencji. Zawiedzione nadzieje, wydarzenia we Wrocławiu, a także huśtawka nastrojów - wszystko na to się składa. Ale oczywiście serdecznie zapraszam wszystkich sympatyków.

W środowym meczu wykluczony jest występ Jacka Fojny, który ma kłopoty z kolanem. Do dyspozycji Marka Kusty będzie już natomiast Michał Smarzyński, choć trudno spodziewać się, by zagrał przez cały mecz. Przypomnijmy tylko, że dzisiejszy przeciwnik żółto-niebieskich zajmuje w tabeli pierwsze spadkowe - trzynaste miejsce. Ma w dorobku 28 punktów. O dziesięć mniej niż Arka.