MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Czas do końca sierpnia

Kuba Staszkiewicz
Marcin Kaczmarek
Fot. Robert Kwiatek
Marcin Kaczmarek Fot. Robert Kwiatek
Z piłkarzami beniaminka III ligi, Unii Tczew, trenuje od pewnego czasu Marcin Kaczmarek. 28-letni wychowanek Lechii Gdańsk, grający później w Pogoni Szczecin i GKS Bełchatów, przez blisko dwa ostatnie lata zmagał się z ...

Z piłkarzami beniaminka III ligi, Unii Tczew, trenuje od pewnego czasu Marcin Kaczmarek. 28-letni wychowanek Lechii Gdańsk, grający później w Pogoni Szczecin i GKS Bełchatów, przez blisko dwa ostatnie lata zmagał się z kontuzjami. Teraz chce wrócić do ligowego futbolu.

- Przypomnij, skąd wzięła się tak długa przerwa w występach?

- Na treningu, gdy grałem w GKS Bełchatów, doznałem zerwania ścięgna Achillesa. To poważny uraz, ale nie przypuszczałem, że przerwa będzie trwała tak długo. W sumie rok i osiem miesięcy. To efekt źle przeprowadzonej pierwszej operacji. Pech mnie nie opuszczał, gdyż później "poszło" drugie ścięgno. Na nogi postawił mnie dopiero doktor Robert Śmigielski z warszawskiej kliniki Carolina Medical Center. Po tej operacji i żmudnym okresie rehabilitacji doszedłem wreszcie do pełnej sprawności.

- I co dalej?

- Mam zamiar nadal grać w piłkę. Jestem wolnym zawodnikiem, gdyż kontrakt z Bełchatowem rozwiązałem za porozumieniem stron. Przyjechałem do rodzinnego Gdańska i skorzystałem z uprzejmości trenera Jerzego Jastrzębowskiego, dzięki czemu mogę trenować z Unią Tczew.

- Czy zatem istnieje szansa na twoje występy w tym zespole?

- Nie mówię nie, ale nie ukrywam, że na dziś szukam klubu grającego w klasie wyższej. Ekstraklasa w tej chwili nie wchodzi w rachubę. Rozmawiam jednak z kilkoma klubami drugoligowymi. Nie ukrywam, że nie chciałbym się przenosić zbyt daleko. Czas na podpisanie umowy jest do końca sierpnia, ale nie ma co ukrywać, że będzie ciężko. Sytuacja organizacyjno-finansowa większości drużyn na zapleczu ekstraklasy nie jest stabilna, a dodatkowych kłopotów nastręczyło obcięcie dotacji przez Canal+.

- Czy rozważałeś możliwości występów w Arce Gdynia?

- Była taka propozycja, ale trener Marek Kusto nie wykazał zainteresowania, dlatego ten wariant szybko przestał być aktualny.

- Kiedy dowiemy się, gdzie będziesz grał?

- Mam nadzieję, że jak najszybciej. Przerwa w grze zrobiła jednak swoje, niewiele osób o mnie pamięta. Być może niektórzy boją się zatrudniać piłkarza, który blisko dwa lata nie powąchał piłki. Ja jednak czuję się na siłach, by sprostać drugoligowym wymaganiom. Przede wszystkim zależy mi na grze. Tego dziś najbardziej potrzebuję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto