Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czeka nas cenowy szok

jkl, dja
Rodzina państwa Antoniewicz boi sie , jak każdy, kolejnych podwyżekFot. G. Mehring
Rodzina państwa Antoniewicz boi sie , jak każdy, kolejnych podwyżekFot. G. Mehring
Większość polskich rodzin już za półtora miesiąca czeka szok cenowy. Podrożeje energia elektryczna, droższe będą paliwo i gaz, co może przełożyć się na wzrost cen... praktycznie wszystkiego, od żywności zaczynając.

Większość polskich rodzin już za półtora miesiąca czeka szok cenowy. Podrożeje energia elektryczna, droższe będą paliwo i gaz, co może przełożyć się na wzrost cen... praktycznie wszystkiego, od żywności zaczynając. Palacze i miłośnicy piwa odczują w portfelach "uroki" wzrostu akcyzy na te produkty.

Niewykluczone, że kierowców prócz droższej benzyny, zaskoczy także wyższa składka OC, związana z ponoszeniem przez wszystkich odpowiedzialności za skutki leczenia ofiar wypadków drogowych.
- Będzie niełatwo - wzdycha Janina Antoniewicz z Gdańska, matka czwórki dzieci. - Już teraz staramy się oszczędzać prąd, ale nie mogę zrezygnować z używania pralki. Mieszkamy w małym domku i palimy w piecach tylko tam, gdzie jest to niezbędne. Na jedzenie przeznaczamy 800 zł z 1200-1300 zł pensji męża. Od stycznia tymczasem tylko ogrzewanie domu, gotowanie, rachunki za prąd i utrzymanie samochodu może kosztować rodzinę Antoniewiczów 70 zł więcej miesięcznie. Do tego doliczyć trzeba drożejącą żywność, odzież, ceny usług. Producenci będą chcieli sobie odbić wyższe koszty energii i paliw. Podwyżki dotkną miliony polskich rodzin. Wzrosną zapewne czynsze za mieszkania, ceny biletów komunikacji miejskiej. Miesięczne wydatki mogą być wyższe o grubo ponad 100 zł. Jeśli ktoś ogrzewa dom olejem opałowym, ma samochód na benzynę lub autogaz powinien się liczyć z jeszcze większym uszczupleniem domowego budżetu. Ceny w Polsce dążą do europejskich, zarobki - niestety - nie.

Nasz komentarz
Artur Kiełbasiński
Od 17 lat wszystkie rządy - prawicowe, lewicowe, centrowe - w ten sam sposób „ratują budżet”. Podnoszą podatki. Po takie samo rozwiązanie sięgają państwowe spółki. Podnoszą ceny gazu czy prądu. Dużo sprawiedliwsze byłoby szukanie nowych wpływów. Rząd mógłby rozwiązać sprawę astronomicznych dopłat do rolniczego ubezpieczenia, z którego korzystają nawet obszarnicy, a które stanowi ułamek składki w ZUS. Pieniądze by się znalazły, ale taka zmiana jest za trudna. Podobnie jak wstawienie kas fiskalnych do prywatnych gabinetów lekarzy. To też jest za trudne. Energetycy mogliby oszczędności poszukać wewnątrz swoich firm. Z raportu NIK (wrzesień 2006 r.) wynika, że wątpliwości budzą przywileje energetyków o wartości blisko 300 mln zł. NIK znalazł pieniądze. Czy energetycy sięgną po nie? Jak znam życie nie. Sięgną za to po pieniądze w naszych kieszeniach.

Zasilanie państwowej kasy z naszych pieniędzy
Rozmowa z Piotrem Dominiakiem, ekonomistą z Politechniki Gdańskiej

- Z nowym rokiem czeka nas szereg podwyżek. Niektóre zafundował nam rząd?
- Tak zwykle się dzieje, że jak brakuje w budżecie, to szuka się wpływów. Akcyza jest bardzo wygodnym sposobem. Popyt na paliwo jest stały, dlatego podwyżka cen nie wpłynie na to, że sprzedawać będzie się go mniej. Daje to zatem pokaźny zastrzyk finansom państwa. Do wzrostu akcyzy na używki zawsze można dorobić ideologię walki ze społeczną szkodliwością np. palenia. Początek roku to tradycjnie nie tylko okres podwyżek cen regulowanych administracyjnie ale także np. cen usług komunalnych.
- Zdrożeje także prąd, a może zdrożeć gaz. Są to nośniki energii. Jak mogą wpłynąć na wzrost cen innych towarów i usług?
- Spowoduje to pewne tak zwane ciągnione efekty wzrostu cen. Ja bym jednak nie przesadzał i nie straszył społeczeństwa, że ceny wzrosną o 10 czy 15 procent, jak to bywało w latach 90-tych. Inflacja jest niska i nie powinna przekroczyć 3 - 3,5 proc. Koszty utrzymania pewnie nieco wzrosną, ale nie drastycznie.
(JKL)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto