Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Człuchów. Piskorski: startuję, bo mieszkańcom należy się wybór, nie głosowanie

Wojciech Piepiorka
Do ostatniego dnia zwlekał z podjęciem decyzji, ale ostatecznie zdecydował się wystartować. W zbliżających się wyborach na burmistrza Człuchowa Zdzisław Piskorski będzie jedynym kontrkandydatem urzędującego burmistrza - Ryszarda Szybajły.

Zgodnie z ordynacją wyborczą, gdy po upływie pierwszego terminu na zgłoszenie kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast (w tym przypadku był to 27 października) nie będzie żadnego kandydata lub zgłoszono tylko jednego, komitetom wyborczym daje się pięć dodatkowych dni na wysunięcie czyjejś kandydatury. Warunek jest jednak taki, by co najmniej dwa komitety były uprawnione do wystawienia kandydatów na włodarza, a taką możliwość mają, jeśli wystawią kandydatów na radnych w co najmniej połowie okręgów. W Człuchowie były dwa takie komitety - Człuchowskie Forum Samorządowe oraz Człuchowska Inicjatywa Obywatelska. W grę wchodziło więc tylko wyborcze starcie Ryszarda Szybajły ze Zdzisławem Piskorskim. Ten pierwszy komitet wystawił bowiem kandydaturę obecnego burmistrza, a drugi chciał wysunąć byłego włodarza. Piskorski długo się wahał, ale ostatecznie podjął rękawicę. W przeciwnym razie Człuchów byłby jedynym miastem powiatowym w województwie, w którym nie byłoby kontrkandydata dla urzędującego włodarza.

- Uważam, że mieszkańcom Człuchowa należy się wybór burmistrza, a nie głosowanie - mówi Piskorski. - Samorząd to nie burmistrz czy Rada Miejska. To wszyscy mieszkańcy mogący w bezpośrednim głosowaniu dokonać wyboru. To ten samorząd, na którym mi zależy. Nie chciałbym, żeby 22 listopada można było sparafrazować słowa Joanny Szczepkowskiej, że 21 listopada w Człuchowie skończyła się samorządność. Przede wszystkim zdecydowałem się kandydować z tego powodu, że bardzo chciałbym być burmistrzem. Człuchów przez ostatnie lata się rozwija i wiem, że warto dla niego pracować. Obserwując jednak ostatnią kadencję burmistrza uważam, że można jeszcze lepiej.

- Dobrze się stało, że mój konkurent zdecydował się wystartować - mówi Ryszard Szybajło. - Było ostatnio dużo niedopowiedzianych słów, podchodów, sytuacji niejednoznacznych. A tak wyborcy będą mieli okazję zweryfikowania tego, co udało się zrobić w mieście przez ostatnie cztery lata i tego, co działo się w Człuchowie przez sześć wcześniejszych. Moja kampania będzie przebiegała w taki sam sposób, w jaki przebiegałaby, gdyby Zdzisław Piskorski nie zdecydował się wystartować. Swoje szanse też oceniam tak samo. Nie można być zadufanym, ale też lękliwym. Uważam, że nie mam się czego obawiać. Prawie wszystko, co obiecałem, udało się zrealizować.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto