Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Człuchów. Szybajło: Mieszkańcy dokonali dojrzałego wyboru

Wojciech Piepiorka
Zdzisław Piskorski (z lewej) i Ryszard Szybajło
Zdzisław Piskorski (z lewej) i Ryszard Szybajło Wojciech Piepiorka
Nie milkną powyborcze echa. Oto jak wyniki wyborów komentują kandydaci na burmistrza Człuchowa.

Jest pan zadowolony ze zwycięstwa i swojego wyniku?
Ponad 74-procentowe poparcie, przy kontrkandydacie, którym był były burmistrz, sprawujący tę funkcję przez sześć lat, jest to bardzo dobry wynik. Uważam, że to głosowanie pokazało, że społeczność Człuchowa jest mądra, rozsądna i wyważona, za co chciałbym mieszkańcom serdecznie podziękować. Wyniki głosowań internetowych, SMS-owych, czy wpisy m.in. na waszym portalu wskazywałyby, że wynik wyborów będzie diametralnie inny. Na szczęście ludzie nie dali się "kupić" ruchom, które z pewnością organizowała strona przeciwna. W moim mniemaniu zwyciężyła praca i uczciwość. Nigdy nie obiecywałem gruszek na wierzbie.

Kiedy poznał pan wyniki?
Mieliśmy spotkanie wyborcze naszego komitetu, w dość szerokim gronie, bo z kandydatami do Rady Miejskiej i Rady Powiatu i pocztą pantoflową spływały do nas dane z różnych źródeł. O godz. 1 udałem się do domu, już ze świadomością, że wygrałem, choć rozgłośnie radiowe podały wtedy, że wygrałem stosunkiem głosów 66 do 34 procent, a rano okazało się, że ten wynik jest znacznie lepszy.

Zeszło już powietrze po kampanii?
Tak, chociaż nie będę ukrywał, że końcówka kampanii nie należała do przyjemnych, ze względu na działania rywali, którzy postawili wszystko na jedną kartę. Ja nie starałem się dojść do władzy za wszelką cenę. Swoim działaniem udowadniam, że uczciwie pracuję zarówno przed wyborami, jak i po nich. Dlatego trzeba docenić dojrzałość wyboru człuchowian.

Od czego zacznie pan pracę w nowej kadencji?
Chciałbym, żeby jak najszybciej zaprzysiężona została nowa Rada Miejska. Musimy popracować jeszcze nad budżetem na 2011 rok. Wchodzimy też w kadencję z nowymi projektami, a jeszcze kilka trzeba dokończyć i rozliczyć. Na pewno pracy będzie dużo. Trzeba teraz wykazać przed wyborcami, że to, co obiecywałem, będzie konsekwentnie realizowane.

Mieszkańcy zdecydowali, że zostaję w Piotrkowie
_Zdzisław Piskorski: _Nie będę ukrywał, że nie ucieszyłem się z wyników wyborów, bo przecież nie startowałem po to, by przegrać. Podobnie jak rywal z niepokojem czekałem na wyniki głosowania. Szanuję jednak wybór mieszkańców Człuchowa. Chciałbym pogratulować rywalowi zwycięstwa i to zupełnie szczerze. Został obdarzony ogromnym zaufaniem i życzę Ryszardowi Szybajło oraz wszystkim, którzy na niego głosowali, ale także tym, którzy głosowali na mnie, by burmistrz nie zawiódł tego wotum zaufania. Co ze mną? Ja dalej będę kierował holdingiem spółek: jednej skarbu państwa PKS Piotrków Trybunalski oraz drugiej - spółki aktywności obywatelskiej powołanej przez załogę i piotrkowskie starostwo pod nazwą Piotrkowska Komunikacja Samochodowa, która została wytypowana do prywatyzacji tej pierwszej. Plany na przyszły rok to fuzja obu spółek, szukanie nowych udziałowców i wejście na nowe rynki. Będę więc miał co robić. Chciałem pracować w Człuchowie i dla Człuchowa, jednak mieszkańcy zdecydowali, że pozostanę w Piotrkowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto