Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czwarte podejście Asseco Prokomu z Chimkami

Piotr Wiśniewski
Przemek Świderski
Jedno zwycięstwo i dwie porażki – tak prezentuje się bilans spotkań Asseco Prokomu z Chimkami w tym sezonie. Gdynianie rywali pokonali w ramach rozgrywek Euroligi, z której już jednak odpadli. Taki sam los spotkał ich w Zjednoczonej Lidze VTB. Tam podopieczni Tomasa Pacesasa nie mają już szans na awans do Final Four.

Niemniej spotkanie z rosyjskim zespołem trzeba rozegrać i to najlepiej pokusić się o wygraną. Chimki to lider grupy B. Rosjanie wygrali sześć z siedmiu spotkań. Pokonali także mistrzów Polski 99:79. Jedyną porażkę ponieśli w konfrontacji z VEF Ryga.

Definitywnie szansę awansu do Final Four Ligi VTB podopieczni Tomasa Pacesasa stracili po przegranej na własnym parkiecie z ukraińskim Azovmashem Mariupol. Irytacji z takiej postawy swojego zespołu nie krył wówczas litewski opiekun Asseco Prokomu. - Oprócz walki, zbiórek i dobrej skuteczności za dwa nie pokazaliśmy dziś nic! Obcokrajowcy w Azovmashu robią wyraźną różnicę. Żenujący mecz rozegrał Varda, Wilks, Videnov. Ambicja i waleczność Szczotki, Łapety, a także dobra gra Ewinga to zbyt mało, aby myśleć o zwycięstwie – mówił Pacesas.

Później gdynianom przytrafiła się także wstydliwa porażka, bo jak inaczej nazwać przegraną z BC Kalev. Mistrzowie Polski wszystkie siły skupili więc na krajowej lidze. W drużynie doszło do istnej rewolucji kadrowej. Z Gdynią pożegnało się kilku zawodników na czele z Jaglą, Giddensem czy ostatnio Wilksem. Nad morze powróciła jednak największa gwiazda ligi ostatnich lat, przez wielu uznawana za najlepszego koszykarza, jaki kiedykolwiek grał w PLK. Qyntel Woods trafił do Asseco Prokomu po nieudanym mariażu z rosyjską Krasnyje Krylią Samara.

Gdynianie mają więc kim straszyć. A przecież świetny debiut w Gdyni zanotowała inna nowa postać w zespole – Tommy Adams. Adams zdobył 16 punktów i pokazał się z bardzo dobrej strony. Prokom ma z Chimkami rachunki do wyrównania. Z pewnością ciąży na nim wysoka porażka z rywalem w pierwszym meczu. O wygraną może być jednak nader ciężko. Wszak Rosjanie znajdują się ostatnio w wybornej formie. - Zespół Khimek jest aktualnie w świetnej formie. W ostatnim spotkaniu w lidze VTB rzucili na wyjeździe aż 99 punktów Azowmaszowi Mariupol. Po zmianie pierwszego szkoleniowca, kiedy dotychczasowy asystent Oleg Meleschenko zastąpił na tym stanowisku Sergio Scariolo Rosjanie grają szerokim składem i prezentują się naprawdę bardzo dobrze. Musimy być na to przygotowani – przyznaje Tomas Pacesas.

Czy wobec perspektywy finałowego turnieju Pucharu Polski, który odbędzie się w najbliższy weekend w Gdyni, Asseco Prokom zagra w najsilniejszym składzie? Wątpliwości rozwiewa sam Pacesas. - Zrobimy co w naszej mocy, aby wygrać to spotkanie. Przeciwko Khimkom korzystać będziemy z wielu graczy, gdyż w perspektywie mamy już finałowy turniej Pucharu Polski, który w najbliższy weekend odbędzie się w Gdyni – zaznacza Litwin.

O sile Chimek decydują tacy zawodnicy jak: Keith Langford, Zoran Planinić, Sergey Monya, Travis Hansen. W tym zacnym gronie jest również reprezentant Polski – Thomas Kelati.

Mecz Asseco Prokom – Chimki Moskwa odbędzie się w środę 9 lutego o godzinie 18.00. Spotkanie rozegrane zostanie w Hali Sportowo-Widowiskowej „Gdynia”.

Minął weekend

Gala Gdyńskiego Sportu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto