- Na pewno nie będzie żadnych spektakularnych ruchów. Priorytetem było dla nas zatrzymanie graczy pierwszej szóstki i to już w większości udało się nam zrealizować. W składzie mogą zajść tylko jakieś drobne korekty, na przykład dokooptowanie do pierwszej drużyny jednego z naszych zdolnych wychowanków. To dotyczy głównie pozycji środkowego. Z zewnątrz możemy pozyskać tylko jednego lub dwóch przyjmujących. Oczywiście na razie czekamy na rozwój sytuacji z Sebastianem Schwarzem - mówi Piotr Należyty, prezes Lotosu Trefla.
Niemiecki przyjmujący został jedynym zawodnikiem z żelaznego składu trenera Andrei Anastasiego, który nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji co do swojej przyszłości. Nawet jeśli jednak Schwarz zostanie w drużynie, pozycja, na której występuje, i tak może zostać wzmocniona. Kogo zatem szukają działacze?
- Rozważamy w zasadzie dwie opcje. Pierwsza - szukamy zawodnika, który ma duży potencjał, ale też pewną wartość. Takiego gracza, który mógłby już wchodzić na boisko i być może stanowić o sile tego zespołu, ale jednocześnie młodego, który będzie się rozwijał pod okiem trenera Andrei Anastasiego. Druga opcja - uzupełnienie składu na "tu i teraz" solidnym zawodnikiem, ale na pewno nie pokroju choćby Bartosza Kurka. Transferu zawodnika ze światowego topu na pewno nie przeprowadzimy - podkreśla prezes Należyty.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?