Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy grozi nam gazowy kryzys?

Robert Kiewlicz
Już od ponad tygodnia rosyjsko-ukraińska spółka RosUkrEnergo dostarcza do polski mniej gazu niż wynika to zawartego kontrakty. Prawdziwych powodów takiej sytuacji oficjalnie nie zna nikt.

Już od ponad tygodnia rosyjsko-ukraińska spółka RosUkrEnergo dostarcza do polski mniej gazu niż wynika to zawartego kontrakty. Prawdziwych powodów takiej sytuacji oficjalnie nie zna nikt. Pozostają jedynie spekulacje, a te nie są optymistyczne. Grozi nam kryzys energetyczny lub kolejne podwyżki cen gazu.

Już kilku tygodni Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo negocjuje nowy kontrakt na dostawy gazu. Obecny wygasa z końcem grudnia tego roku. Kontrakt ma dotyczyć ponad 2,5 mld metrów sześciennych gazu. Pewne jest, że RosUkrEnergo chce wynegocjować jak najwyższą stawkę. Obecnie płacimy ok 240 dolarów 1000 m sześc, od przyszłego roku może to być nawet o 50 dolarów więcej. Zmniejszone dostawy w ostatnich tygodniach mogą być zręcznym zagraniem Rosjan. PGNiG kupuje od RosUkrEnergo ok19 proc. sprzedawanego w kraju gazu.
- Wyjścia są dwa albo staniemy przed bardzo poważnym kryzysem zaopatrzenia w gaz albo zawrzemy kosztowny kontrakt - mówi Andrzej Szcześniak, ekspert rynku paliw. - Najgorszy jest całkowity brak alternatywy. Dostawca jest tylko jeden.
W poniedziałek odbyło się specjalne spotkanie przedstawicieli zarządów PGNiG oraz GazSystemu z ministrem gospodarki Piotrem Woźniakiem. Rozmawiano właśnie o ograniczeniach dostaw gazu. Nie udzielono jednak, żadnych informacji na temat wyniku tego spotkania.
- Braki gazu z kontraktu z RosUkrEnergo kompensowane są z krajowych magazynów gazu - twierdzi Tomasz Fill, rzecznik PGNiG. - Oczekujemy na wznowienie dostaw przez spółkę RosUkrEnergo.
Eksperci przestrzegają, że z każdym dniem słabnie nasza pozycja negocjacyjna, czego nie omieszka wykorzystać rosyjsko - ukraińska spółka. Według nich, negocjowanie tak poważnego kontraktu na 3 miesiące przed jego wygaśnięciem jest niepoważne, a PGNiG można jedynie współczuć.
- Do tego dochodzi jeszcze brak wiarygodności RosUkrEnergo - dodaje Szcześniak. - Spółka ta ma coraz gorsze wyniki finansowe. Gaz przez nią sprzedawany jest dotowany a dotuje ją sam RosUkrEnergo. W przyszłym roku ta firma może już po prostu nie istnieć.
RosUkrEnergo wielokrotnie oskarżana była o machinacje z tranzytem turkmeńskiego gazu. Jest ona oficjalnie własnością rosyjskiego Gazpromu i grupy Raiffeisen. Posiadają one po połowie udziałów. Według nieoficjalnych informacji firma ta jest związana z kierownictwem Kremla. Mówi się też, że w firmie zaangażowani są ludzie z otoczenia byłego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy.

od 7 lat
Wideo

Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto