Czy kobiety w Trójmieście są bezpieczne?

Zapewnienie bezpieczeństwa kobietom w miejscach publicznych to zadanie żmudne, wymagające znacznych nakładów finansowych i ludzi, którzy się tego podejmą. Policja, straż miejska, prywatne firmy ochroniarskie dają nam poczucie bezpieczeństwa, ale czy zawsze są tam, gdzie akurat dzieje się zło?

Tylko od początku roku w Trójmieście doszło do trzech zabójstw, 194 przypadków ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, 54 pobić oraz 179 rozbojów. Choć brakuje danych statystycznych dotyczących płci ofiar tych przestępstw, przyjmuje się zasadę, iż kobiety są znacznie częściej narażone na agresywne zachowania ze strony sprawców. Postanowiliśmy sprawdzić, W jaki sposób mieszkanki Trójmiasta mogą ustrzec się przed zagrożeniem ze strony chuliganów?

Jedną z form zwiększenia poczucia bezpieczeństwa jest zainwestowanie w kurs samoobrony.

- Zainteresowanie jest duże, jednak nasze kursy organizowane są na zasadzie jednej na jeden, nie prowadzimy zajęć warsztatowych dla większej liczby osób - mówi Piotr Nurowski z klubu Shaolin Kung Fu.

Jakie są korzyści z uczestnictwa w kursie?

- Przede wszystkim pokazujemy realne zagrożenie, sytuację kobiety w momencie starcia z napastnikiem oraz szanse na obronę - wymienia Unrowski. - Szansą na samoobronę mogą być klucze, paznokcie, nawet tipsy.

W kwietniu zakończyły się grupowe kursy samoobrony dla kobiet organizowane przez ZEMPO.

- Ważnym czynnikiem bezpieczeństwa osobistego jest świadomość zagrożeń wśród młodych kobiet, sprawność fizyczna oraz poczucie pewności siebie - tłumaczy Szymon Mandyka z ZEMPO. - Niestety wśród uczestniczek kursów są również osoby, które doświadczyły wcześniej przemocy ze strony bliskich i nie otrzymały właściwej pomocy ze strony instytucji.

A jak one mogą nam pomóc?

- Straż Miejska w Gdańsku organizowała kursy samoobrony dla kobiet w latach 2006-2008 - twierdzi rzecznik SM w Gdańsku Miłosz Jurgielewicz. - Prowadzimy działania prewencyjne poprzez stałą obecność patroli na terenie miasta.

Podobnie Straż Miejska w Gdyni, która choć nie organizuje kursów samoobrony dla kobiet, to - jak zapewnia komendant Dariusz Wiśniewski - czasem organizacje oferują kursy samoobrony dla pań, na które strażnicy są zapraszani.

- Choć nie uczymy samoobrony, to mówimy jakie nasze zachowania mogą wpłynąć na to, że będziemy bezpieczniejsi oraz jakie zachowania mogą mieć wpływ na to, że możemy stać się ofiarą przestępstwa - mówi Wiśniewski.

Sopocka policja kursów samoobrony nie organizuje, ale jak mówi Karina Kamińska, rzecznik sopockich policjantów, tego typu kursy były organizowane w marcu i kwietniu przez instruktora z Ośrodka Szkolenia Policji w ramach projektu "Bezpieczna kobieta w mieście" i cieszyły się dużym zainteresowaniem - grupa miała ok. 30 osób.

- Policjanci spotykają się z mieszkańcami i poruszają problemy związane z bezpieczeństwem w ich miejscu zamieszkania - mówi Kamińska.

Policjanci z Gdyni stawiają natomiast na broszury takie jak "Poradnik nowoczesnej kobiety".

- Nasze nieumundurowane patrole działają m.in. w autobusach miejskich i SKM- mówi Michał Rusak z Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Gdyni. - Jesteśmy również otwarci na wszelkie sygnały zainteresowania. Jeśli jakakolwiek grupa, organizacja, lub klub nas zaprosi, to z chęcią przekażemy wiedzę, jak dbać o bezpieczeństwo osobiste.

Przemoc w miejscu publicznym to jeden z najczęściej poruszanych tematów, gdy dochodzi do brutalnego pobicia na dworcu, skwerze, ulicy. Takich zdarzeń może być mniej. Wystarczy chęć i zainteresowanie ze strony mieszkanek Trójmiasta, aby zdobyć wiedzę, która być może uratuje je przed traumatycznym zdarzeniem.