Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy „Kondor” odleci do Hiszpanii i zmieni się w żółtą łódź podwodną? Okręt z demobilu MW może stać się maskotką piłkarzy Villarrealu

Stanisław Balicki
Stanisław Balicki
Wycofany z Marynarki Wojennej dawny ORP Kondor stoi zapomniany przy nabrzeżu basenu stoczniowego w gdańskich Górkach Zachodnich. Splot zainteresowań i aktywności ekscentrycznego przedsiębiorcy spod Lęborka być może spowoduje, że okręt podwodny nie zostanie złomowany. Czeka go wtedy rejs aż do Hiszpanii, przemalowanie na żółto i rola „maskotki” tamtejszego topowego klubu piłkarskiego Villarreal. Byłby to kolejny szczęśliwy dla zespołu związek z Gdańskiem. To tu Hiszpanie wygrali 2 lata temu Ligę Europy. Na szczęśliwy finał programu budowy nowych okrętów podwodnych czeka też MW.

Niepewna przyszłość ORP Kondor

Pod koniec kwietnia media obiegła informacja, że jeden z wycofanych przez Marynarkę Wojenną okrętów podwodnych typu Kobben został kupiony przez przedsiębiorcę i miłośnika militariów z podlęborskiego Garczegorza. Andrzej Syldatk nie wiedział wtedy do końca, co zrobi z „okazją” z oferty Agencji Mienia Wojskowego.

- Przy takich zakupach często pomaga nam przypadek – mówił w kwietniu nowy właściciel. - Tak, jak przypadkiem, kiedyś udało nam się zakupić lokomotywę parową. Trafiła się nam okazja i nabyliśmy. Szczerze, to myślałem, że będzie on trochę mniejszy. Teraz po nim chodzę i jestem przerażony – śmiał się. - Na dzisiaj dawny ORP Kondor zostaje tutaj. Ciągle szukamy dla niego odpowiedniego miejsca. Może miasto Gdynia się skusi? Może jakiś przedsiębiorca w kooperatywie z nami udostępni okręt turystom? – zastanawiał się Andrzej Syldatk.

Przedsiębiorca a jednocześnie prezes IV-ligowego klubu piłkarskiego Anioły Garczegorze, mówił też wtedy o możliwym wyeksponowaniu dawnego „Kondora” w pobliskiej Łebie, lub Ustce. Sprawa jednak ucichła. Okazuje się, że okręt z demobilu po przeholowaniu z Gdyni nadal cumuje przy kei stoczni Alu na samym końcu ul. Przełom w gdańskich Górkach Zachodnich.

El cóndor pasa?

Co więcej, dzięki piłkarskim koneksjom właściciela, „Kondor” być może stanie się maskotką… klubu Villarreal. To drużyna hiszpańskiej ekstraklasy Primera División, tryumfatorzy Ligi Europy w sezonie 2020/21. Finałowy mecz miał miejsce w Gdańsku, Hiszpanie sensacyjnie wtedy pokonali po karnych Manchester United.

- Rozmawiamy z klubem. Włodarze miasta, prezydent, również zaczynają głośno myśleć, czy by go nie wziąć. Sam klub ma przecież popularne nieoficjalne określenie „Żółta Łódź Podwodna” – zaznacza Syldatk.

Yellow submarine

Określenie wzięło się od żółtych koszulek piłkarzy z hiszpańskiego Villarreal w regionie Walencji. Flagowa przyśpiewka stadionowa kibiców jest śpiewana na melodię refrenu przeboju Beatlesów „Yellow Submarine”.

- Klub sondował możliwości przez władze Polskiego Związku Piłki Nożnej. Informowali, że chętnie okręt obejrzą – mówi właściciel.

Nie było sugerowanego przez niego w kwietniu zainteresowania Gdyni. Na ekspozycji plenerowej Muzeum Marynarki Wojennej pojawi się niebawem bliźniak „Kondora”, ORP Sokół. Inny Kobben stoi na terenie Akademii Marynarki Wojennej na Oksywiu jako eksponat dydaktyczny.

Usteckie i łebskie plany też jak dotąd nie wypaliły. Przyszłość okrętu zaczęła się rysować w ciemnych barwach. Czy właścicielowi nie żal, że te barwy, zmienione na żółte, spowodują, że „Kondor” odfrunie być może do dalekiej Hiszpanii?

- Żeby nie był zezłomowany, tego trzeba mu życzyć – ucina miłośnik militariów z Garczegorza.

Pierwszy wycofany Kobben

Dawny ORP Kondor należy do grupy 5 okrętów podwodnych typu Kobben pozyskanych przez Polskę z norweskiej marynarki wojennej w 2002 roku. Został zwodowany w 1964 roku w stoczni Nordseewerke w Niemczech. Zanim w 2017 został wycofany ze służby, brał udział m. in. w operacji antyterrorystycznej NATO Active Endeavour na Morzu Śródziemnym. Załoga „Kondora” czterokrotnie uczestniczyła także w manewrach Baltops, czy w międzynarodowych ćwiczeniach Loyal Mariner. Okręt jest długi na ponad 47 metrów i szeroki na niemal 5 metrów. Jego wyporność nawodna to 520 ton, a podwodna – 572 tony. W służbie na powierzchni osiągał prędkość 12 w, pod wodą – 18 w.

„Kondor” został wycofany ze służby jako pierwszy, w 2017. Rok później banderę opuszczono na ORP Sokół, który niebawem stanie przed gdyńskim Muzeum Marynarki Wojennej. Kobben z AMW nie wszedł do służby w polskiej Marynarce Wojennej. Przez krótki czas planowano nadać mu nazwę „Jastrząb”, ostatecznie stał się magazynem części zamiennych dla pozostałej czwórki Kobbenów.

Wynurza się orka?

Norweskie okręty miały być rozwiązaniem pomostowym do czasu planowanego od lat zakupu nowych okrętów podwodnych. Pozostałe dwa, OORP Bielik i Sęp, zostały wycofane w 2021 roku. Prawdopodobnie zostaną złomowane. W maju minister obrony Mariusz Błaszczak zapowiedział powrót do programu „Orka”, pod którym to kryptonimem kryje się postępowanie mające doprowadzić do odnowienia polskiej floty podwodnej. Obecnie Marynarka Wojenna dysponuje jednym, poradzieckim, przez większość czasu w ostatnich latach pozostającym w remontach okrętem, ORP Orzeł.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto