Czy Kuwejtczycy rozbuduję rafinerie w Gdańsku?

Milion baryłek ropy wiezie w swoich ładowniach tankowiec, który w niedzielę wieczorem wypłynął z Kuwejtu do Gdańska. To drugi transport kuwejckiej ropy i tak naprawdę początek większej współpracy w zakresie dywersyfikacji dostaw tego surowca.

Statek "odprawiali" wczoraj w Kuwejcie Bogdan Borusewicz, marszałek Senatu, oraz Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos. Statek będzie płynął do Portu Północnego w Gdańsku ok. 14-16 dni. Zależy to głównie od warunków pogodowych.

- To dopiero drugi transport kuwejckiej ropy do Polski, ale też początek większego projektu współpracy - powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu" Paweł Olechnowicz. - Pierwsze dwa transporty ropy traktujemy jako swoistą próbę techniczną dla gdańskiej rafinerii. Jeśli efekty przerobu i sam proces nie będą budziły żadnych wątpliwości - uruchomimy częstsze transporty.

Olechnowicz ujawnił, ze Lotos w tej chwili negocjuje nową umowę na zakup kuwejckiej ropy. Jej szczegóły nie są znane. Wiadomo jednak, ze w 2007 r. Grupa Lotos chce, aby 40 proc. ropy przerabianej w rafineriach Lotosu, pochodziło z innych źródeł niż rosyjskie. Olechnowicz przyznał też, ze nie jest wykluczone, iz Kuwejtczycy zaangażują się w rozbudowę rafinerii w Gdańsku. Rozmowy na ten temat są jednak dopiero we wstępnej fazie.

Wizyta marszałka Borusewicza i polskich przedsiębiorców w Kuwejcie, ma promować polską gospodarkę i ożywić kontakty ekonomiczne z tym krajem. Do tej pory wymiana handlowa nie przekracza 20 mln dolarów rocznie. Statystykę ta zmieni już chociażby zakup przez Lotos ropy w tym kraju.

- Za każdym razem tak wybieram cel moich podróży dyplomatycznych, aby jednocześnie służyły one wspieraniu polskich interesów gospodarczych - powiedział Bogdan Borusewicz "Dziennikowi Bałtyckiemu". - Przykład z Kuwejtem, to tylko potwierdzenie tej zasady.

Największe oczekiwania polscy przedsiębiorcy wiążą z handlem paliwami, rozwojem turystyki i... eksportem do Kuwejtu polskich wód mineralnych.