Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy Lechia Gdańsk chętnie stawia na młodzież? Jak wypada w Pro Junior System? Biało-zieloni walczą o spore pieniądze

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Przemysław Świderski
Rocznik 2005 i młodsi. Ci zawodnicy mają w sezonie 2021/2022 status młodzieżowca. Jesienią w Lechii Gdańsk zagrało w sumie pięciu juniorów, a gdyby stworzyć klasyfikację w tej kategorii, biało-zieloni byliby w środku stawki. Z kolei zliczając punkty w Pro Junior System, wiązałoby się to ze sporą gratyfikacją finansową.

Do grona pięciu zawodników młodzieżowych zaliczają się: Mateusz Żukowski, Kacper Sezonienko, Jakub Kałuziński, Jan Biegański i Łukasz Zjawiński. W sumie przebywali na boisku przez 2177 minut.

Najwięcej grał Żukowski (dwa gole, asysta), który przez większość rundy był podstawowym prawym obrońcą Lechii, choć pod koniec roku zanotował znaczną zniżkę formy, co skutkowało niewytłumaczalnymi wręcz błędami. Na drugim miejscu sklasyfikowany został Sezonienko (gol, asysta), później Kałuziński i Biegański, a dwa niewiele znaczące epizody zaliczył Zjawiński.

Jak wyglądało to na tle całej PKO Ekstraklasy? Lechia została sklasyfikowana na ósmym miejscu. Niewykluczone, że na wiosnę uda się ten wynik poprawić, ponieważ do drużyny dołączył utalentowany środkowy pomocnik Tomasz Neugebauer. Jeśli zrobi dobre wrażenie podczas zimowych przygotowań, to trener Tomasz Kaczmarek z pewnością da mu niejedną szansę w lidze.

Co ciekawe, najchętniej na młodzieżowców stawiała Wisła Kraków, która ma zdecydowaną przewagę nad resztą stawki. Z największej liczby młodzieżowców skorzystało natomiast Zagłębie Lubin, ale w obu przypadkach nie szło to w parze z jakością. Wisła jest trzynasta w tabeli, Zagłębie czternaste.

Na szarym końcu tabeli znalazł się zaś Radomiak Radom. Rewelacyjny beniaminek niechętnie stawia na młodzież i jedynym takim zawodnikiem w całej rundzie był bramkarz Filip Majchrowicz, który rozegrał wszystkie spotkania (1710 minut). Pozostali ani na moment nie podnieśli się z ławki.

Jakie szanse na TOP 7?

Bardzo duże. I choć trzy czołowe drużyny wydają się być poza zasięgiem, to gdańszczanie wciąż mają pełne prawo wierzyć w zajęcie miejsca w czołowej siódemce w rankingu młodzieżowców, co wiązałoby się z dodatkowymi pieniędzmi z PZPN w ramach Pro Junior System.

Żeby dany zawodnik liczył się w klasyfikacji, musi spędzić na boisku minimum 270 minut, a jeżeli jest wychowankiem, liczbę rozegranych przez niego minut mnoży się razy dwa. Wliczane są także mecze reprezentacji. Biorąc to pod uwagę, Lechia po rundzie jesiennej plasuje się na piątym miejscu w klasyfikacji PJS (dane z PZPN). Jeśli taki stan utrzymałby się do końca sezonu, do klubowej kasy wpłynęłoby od PZPN 750 tys. złotych. Warto jednak walczyć o wyższą lokatę. Dla przykładu czwarte daje 1,25 miliona, z kolei pierwsze - 3,25.

Pula nagród przeznaczona dla klubów z najwyższej klasy rozgrywkowej została zwiększona do 10 mln zł brutto. 6 mln zł będzie pochodziło ze środków Ekstraklasy, a pozostałe 4 mln zł przekaże PZPN.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czy Lechia Gdańsk chętnie stawia na młodzież? Jak wypada w Pro Junior System? Biało-zieloni walczą o spore pieniądze - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto