Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy Lechowi Wałęsie można więcej wybaczyć? Sprawa wypowiedzi na temat homoseksualistów

Kamila Grzenkowska
T. Bołt/Archiwum DB
W poniedziałek gdańska Prokuratura Apelacyjna ma się odnieść do zawiadomienia Ryszarda Nowaka, szefa Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą, o popełnieniu przez Lecha Wałęsę przestępstwa propagowania nienawiści do mniejszości seksualnej. Chodzi o piątkową wypowiedź byłego prezydenta na antenie TVN, w której przyznał, że jego zdaniem, homoseksualni posłowie powinni siedzieć w ostatniej ławie w Sejmie, a nawet "jeszcze za murem".

- Ja sobie nie życzę, żeby ta mniejszość, z którą się nie zgadzam (...), wychodziła na ulice i moje dzieci i moje wnuki bałamuciła - mówił w TVN były prezydent. - Oni muszą wiedzieć, że są mniejszością i muszą się do mniejszych rzeczy przystosować. A nie wchodzić na największe szczyty, na największe godziny, największe prowokacje, żeby psuć tych innych (...) - dodawał.

Czytaj też: Jarosław Wałęsa: Mój ojciec jest wyrozumiały i tolerancyjny dla homoseksualistów [ROZMOWA]

Słowa Wałęsy napiętnowali politycy wszystkich opcji, uznając je za "niedopuszczalne". Publicznie byłego prezydenta skrytykował nawet... jego własny syn, Jarosław. Według niego, to, co powiedział jego ojciec, jest z gruntu złe i szkodliwe. Europoseł Wałęsa zadeklarował, że z nim porozmawia - tym bardziej że sam jest zwolennikiem wprowadzenia ustawy o związkach partnerskich.

Jednak czy taka "rozmowa wychowawcza" pomoże? Lech Wałęsa nie pierwszy raz używa dosadnego języka. Jest z tego znany, jego wypowiedzi są barwne, mają specyficzną konstrukcję, a wiele z nich stało się słynnymi cytatami. Wystarczy choćby przypomnieć takie wypowiedzi jak "Aferzystów to ja puszczę w skarpetkach", "Dodatnie i ujemne plusy" czy "Kiedy pracuję, to pracuję, kiedy jestem ojcem, to jestem ojcem, a kiedy kochankiem, to kochankiem". Jak mówi psycholog społeczny dr Paweł Niedźwiedzki, od lat wiemy, że na słowa byłego prezydenta trzeba wziąć poprawkę, trzeba "umieć je czytać". Jednych jego wypowiedzi bawią, innych irytują, ale rzadko się zdarza, że jednoczą w krytyce. A tak się stało po słowach o mniejszościach seksualnych. Kłopot polega na tym, że Wałęsa, czy to się komuś podoba, czy nie, jest ikoną polskiej drogi do wolności, noblistą, ale czy w związku z tym można mu więcej wybaczyć?

Zauważył ten paradoks Tomasz Nałęcz z Kancelarii Prezydenta, który stwierdził, że kłopotem wszystkich jest to, że Wałęsa jest "na polskim sztandarze i znalazł się tam w zasłużony sposób, ale mówi takie rzeczy, które przyprawiają o rumieniec wstydu".

Jednak najbardziej wypowiedź byłego prezydenta wzburzyła przedstawicieli mniejszości seksualnych. Poseł Robert Biedroń, który przyznaje się do homoseksualizmu, stwierdził, że jest rozgoryczony takimi słowami. Dodał jednak, że zawiadomienie do prokuratury, jego zdaniem, nie jest właściwym kierunkiem w tej sprawie. Ryszard Nowak ma jednak inne zdanie na ten temat.

- Lech Wałęsa znany jest z ostrego języka. Ale kiedy on mówi, że homoseksualiści powinni siedzieć w Sejmie za murem, to mi ten mur coś przypomina. To ideologia faszystowska - uważa Ryszard Nowak. - Były prezydent oczywiście, że może się nie zgadzać z mniejszością seksualną, bo to jest temat drażliwy, ale stawianie ludzi za murem czy tworzenie jakiegoś "getta ławkowego" nie może mieć miejsca.

Nowak podkreśla jednocześnie, że jeśli były prezydent wycofa się i przeprosi za te słowa, on wycofa pozew. Dodaje równocześnie, że bardzo zaskoczyły go słowa Wałęsy o tym, że nie chce, by "jego dzieci i wnuki były bałamucone przez homoseksualistów".

- Przecież pan Wałęsa nieraz podkreślał, że lubi się z Eltonem Johnem, i chwalił się nawet kiedyś, że artysta był u niego w domu. Więc pewnie witał się z jego krewnymi i jego dziećmi. A ten przecież otwarcie przyznaje się do homoseksualizmu. Dlatego nie mogę zrozumieć byłego prezydenta. Brak u niego konsekwencji - uważa Ryszard Nowak.

Czy Wałęsa przeprosi?
- W żadnym przypadku nikogo nie będę przepraszał - oświadczył Lech Wałęsa w poniedziałek. a powiedziałem tylko, że mniejszości, którym oddaję wszelkie honory, nie powinny się afiszować i narzucać większości swoich poglądów. Mam dość tego afiszowania się, dość mówienia tylko o tym zamiast o innych sprawach - dodał.

Więcej na ten temat znajdziesz na stronie dziennikbaltycki.pl

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto