Mężczyzna trafił do szpitala na początku stycznia z powodu próby samobójczej. Tuż przed wejściem na oddział chciał zapalić ostatniego papierosa, na co nie zgodzili się sanitariusze. Według zeznań pacjenta, pracownicy szpitala zaczęli go szarpać i bić po twarzy i brzuchu, a potem przyduszać. Mężczyzna stracił wówczas przytomność.
Dyrekcja szpitala nie zgadza się z tą wersją. Według Leszka Trojanowskiego, dyrektora placówki na Srebrzysku, to pacjent był stroną atakującą, a sanitariusze jedynie się bronili przed jego napaścią.
- To chory pobił naszego pacjenta - powiedział Trojanowski "Gazecie Wyborczej Trójmiasto". - Pacjent cierpi na psychozę maniakalną, miewa ataki agresji. Podczas szamotaniny upadł twarzą na podłogę. Ale nic poważnego mu się nie stało.
Sprawę zbada rzecznik praw pacjenta przy szpitalu na Srebrzysku, Elżbieta Kilan, która otrzymała zgłoszenie już dwa tygodnie temu. Opinię mamy poznać w ciągu kilku najbliższych dni.
Opener 2010 | Narty w Trójmieście | Krwiodawstwo | Baltic Arena | Matura 2010 | Photo Day |
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?