Na pierwszym miejscu, z kompletem dziesięciu zwycięstw, zakończyli pierwszy etap rywalizacji w Pucharze Mistrzów - grupa C - koszykarze Prokomu Trefl. Sopocianie pokonali wczoraj na wyjeździe Awtodora Saratow 81:66 (21:20, 11:17, 22:12, 27:17).
AWTODOR: Adamu 10 (1 raz za 3 pkt), Wieremiejenka 10, Martin 3 (1), Gorelowski 3, Myrda 3 - Makanda 13 (1), Demeszkin 12, Sepeliew 8, Kłoponin 4 (1), Iwanow 0.
PROKOM TREFL: Jagodnik 19, Jankowski 15 (2), Barry 13 (2), Masiulis 9, Maskoliunas 3 - Marković 15 (1), Dylewicz 5, Wilczek 2, Blumczyński 0, Krzykała 0.
Sędziowali: Szebiszew (Ukraina) i Perkons (Łotwa).
Można było mieć obawy o wynik tego meczu. Prokom Trefl zagrał w Saratowie bez trzech podstawowych zawodników, Josipa Vrankovicza (odpoczynek), Josepha McNaulla (kontuzja) i Jirziego Żidka (choroba). Nie miało to wpływu na grę gości, chociaż gospodarze także nie zagrali w najsilniejszym składzie. Kebu Omare Stewart, najlepszy strzelec tych rozgrywek, nie pojawił się nawet na sali, z racji zaległości finansowych klubu wobec niego.
Sopocianie rozpoczęli od prowadzenia 5:0. Szybko mecz się jednak wyrównał. Dopiero w trzeciej i czwartej kwarcie, kiedy przewaga Prokomu Trefl wynosiła już 18 pkt, dzięki twardej postawie w obronie, marzenia miejscowych o wygranej zostały rozwiane.
Kolejnych rywali, w następnej 4-zespołowej grupie, sopocka drużyna pozna w najbliższy czwartek, po losowaniu w Monachium. Z grupy C awansowało także Skonto Ryga.
Wydanie specjalne Gol24 - Studio EURO 2024 - odcinek 1
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
