Danina za miłosierdzie gminy

Niektórzy obywatele będą mieli tylko 4 dni na złożenie PIT-u za zeszły rok. Chodzi o osoby, którym gminy umorzyły dług mieszkaniowy. Otóż okazało się, że mogą one dostać wezwanie do zapłaty podatku.

Niektóre urzędy skarbowe uznały bowiem, że to co im umorzono, jest ich przychodem i powinny uwzględnić to w zeznaniu rocznym. Ministerstwo Finansów jednak dopiero teraz postanowiło zająć się tym problemem. Jak dowiedział się "Dziennik Bałtycki", odpowiedź na pytanie, czy osoby, którym umorzono czynsze mieszkaniowe, unikną zapłaty podatku, będzie znana... dopiero 28 kwietnia. Niestety, na 4 dni przed terminem zakończenia akcji składania zeznań rocznych.
- Przyczyną są trudności interpretacyjne oraz konieczność zaciągnięcia opinii także specjalistów od innych gałęzi prawa - twierdzi Zbigniew Bednarek, wicedyrektor Izby Skarbowej w Gdańsku.
Z dobroci gminy korzystają ludzie najubożsi. Nie dość, że nie mają na życie, czynsz, grozi im eksmisja, to jeszcze za darowany dług trzeba będzie zapłacić podatek. Nie wiadomo, gdzie mają oni znaleźć pieniądze na zapłacenie podatku w tak krótkim czasie.
- Tylko w roku ubiegłym za lokale mieszkalne umorzono czynsze 389 dłużnikom na kwotę ponad 900 tys. zł - mówi Joanna Bieganowska z referatu informacji i komunikacji społecznej Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Średnia wysokość umorzonego długu wyniosła ok. 2,5 tys. zł.
Jest jeszcze kolejny problem. Z powodu zaliczenia umorzonego długu do przychódu mogą oni także stracić dodatki mieszkaniowe. Średni miesięczny dochód brutto na jednego członka gospodarstwa domowego w ciągu pełnych trzech miesięcy poprzedzających datę złożenia wniosku o przyznanie dodatku nie powinien przekraczać 1045,55 zł w gospodarstwie jednoosobowym i 746,82 zł w gospodarstwie wieloosobowym.