Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dariusz Stenka, legenda Wybrzeża Gdańsk: Jedno zwycięstwo może wszystko zmienić. Wierzę w utrzymanie i walkę w przyszłym sezonie

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Jakub Steinborn
Zdunek Wybrzeże Gdańsk po pięciu kolejkach ma 0 punktów w tabeli eWinner 1. ligi żużlowej. O obecnej sytuacji Wybrzeża porozmawialiśmy z jedną z legend klubu - Dariuszem Stenką. Startował w Gdańsku w latach 1981-1989 i 1995-1997.

Na czym opiera pan optymizm, o ile w ogóle można patrzeć optymistycznie na sytuację Wybrzeża?

Dariusz Stenka: Musi być lepiej, bo po prostu gorzej się nie da. Coś ewidentnie nie zagrało i bardzo słabo to wyglądało. natomiast w tym zespole są zawodnicy, którzy potrafią jeździć. Mam nadzieję, że w najbliższym meczu wszystko zagra i wreszcie będzie korzystny wynik. Wybrzeże potrzebuje jednego zwycięstwa, żeby się przełamać, a potem liczę, że już pójdzie to do przodu. Powiem szczerze, że nie oglądałem każdego meczu, nie chodzę na stadion. Nie jestem w środku tej drużyny, nie potrafię jednoznacznie zdiagnozować problemu.

Po zakończeniu kariery trochę się pan odsunął od żużla? Jak to teraz wygląda? Bo zakładam, że jako zawodnik bardziej się pan interesował tym wszystkim.

Rzeczywiście, zainteresowanie żużlem trochę zmalało. Nie da się tego porównać do czasów, gdy się jeździło i uczestniczyło w życiu klubu na co dzień. Wiadomo, że śledzę wyniki, interesuje się losem Wybrzeża, choć już nie w takim stopniu, jak przed laty.

Jak się przełamać w najbliższej kolejce, skoro najbliższy rywal ROW Rybnik dopiero co zremisował na torze w Bydgoszczy i potwierdził, że jest niezwykle groźny.

Oczywiście, że tak. Jeśli ktoś spodziewa się w niedzielę łatwego spotkania, to niestety, ale jest w błędzie. W ostatnim czasie sporo drużyn lepiej prezentuje się na wyjazdach niż u siebie. Przed Wybrzeżem nie ma już łatwych meczów. Tak naprawdę w każdym będzie walka o życie. Myślę, że będzie to wyrównany mecz, ale z minimalnym wskazaniem na Wybrzeże.

Z pana doświadczenia - taki jeden wygrany mecz może zmienić podejście mentalne o 180 stopni?

Dokładnie tak jest. Potrzeba jednak zrobić ten pierwszy krok, a jak widzimy na początku sezonu nie jest to prosta sprawa. Trzeba jak najszybciej przerwać tę fatalną serię. I nie mówię tu o wygrywaniu wszystkiego do końca sezonu. Trzeba zapomnieć o awansie, bo Wybrzeże o to nie walczy. Należy zrobić wszystko, żeby nie spaść. Wierzę w utrzymanie i walkę niejako od początku w przyszłym sezonie.

Widoczny jest brak Wiktora Kułakowa. Przyszedł Timo Lahti i ewidentnie coś drgnęło, bo jednak z dwóch kolejnych wyjazdów udało się przywieźć po 43 punkty...

Na tym opieram swój optymizm. Widać światełko w tunelu. Potrzeba było trochę czasu. Może podczas tej dwutygodniowej przerwy udało się dostroić motocykle, poprawić pewne rzeczy, pokombinować.

Największe mankamenty Wybrzeża? Trochę się tego nazbierało na początku sezonu. W oczy raził przede wszystkim brak regularności poszczególnych zawodników.

Do tej pory jazda była zdecydowanie poniżej oczekiwań. Jakub Jamróg dwa mecze super, a potem wpadka. Rasmus Jensen słabiej wystartował, ale ostatnio trochę się wziął za siebie. Nie chciałbym rozliczać każdego z osobna, ale widać było, że każdy popełniał błędy. Praktycznie w każdym meczu ktoś nawalał i potem odbija się to na wyniku drużyny. Jest co poprawiać.

Spodziewa się pan, że Krystian Pieszczek będzie błyszczał w niedzielnym meczu?

Podejrzewam, że pokaże się z dobrej strony. Będzie chciał za wszelką cenę udowodnić, że w Gdańsku popełnili błąd, gdy go skreślili.

*

Początek meczu Zdunek Wybrzeże Gdańsk - ROW Rybnik w niedzielę o godz. 14.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto