Zobacz koniecznie:**Jest zwycięstwo, nie ma bonusu. Co dalej?**
Do końca sezonu zasadniczego pierwszej ligi pozostała jedna kolejka. Gdańszczanie udają się do Gniezna na mecz ze Startem. To szalenie istotny pojedynek dla układu tabeli. - Zacznę od tego, że teraz nie będzie już dla nas spotkań nieważnych - mówi Dawid Stachyra. - Każdy mecz będzie decydował o tym , czy będziemy bliżej lub dalej od awansu. Ten w Gnieźnie ma taka właśnie wagę i rangę, ale później sześć kolejnych w rundzie finałowej będzie podobnych.
Polecamy także:**Żużlowiec Lotosu Wybrzeża będzie walczył o tytuł mistrza świata**
Stachyra liczy, że w Gnieźnie nie zawiedzie i zdobędzie kilka ważnych punktów dla drużyny. - Myślę, że dobra jazdą przeciwko GTŻ zasłużyłem na kolejną szansę. Tym bardziej, że na gnieźnieńskim torze na ogół dobrze mi się startuje - wyjaśnia gdański żużlowiec i dodaje: - Po treningach w Rzeszowie, jak wszystko z ręka będzie w porządku, zgłoszę trenerowi swoja gotowość do startu w Gnieźnie. Oczywiście decyzje podejmie trener Stanisław Chomski
Lotos Wybrzeże Gdańsk - GTŻ Grudziądz 45:44
W ostatnim meczu, w biegu kończącym pojedynek Lotosu z GTŻ Stachyra doznał kontuzji pęknięcia kości śródręcza. Jak sam przyznaje z każdym dniem jest coraz lepiej.
We wspomnianym spotkaniu z GTŻ Grudziądz Dawid wywalczy siedem "oczek" plus jeden bonusowy. Do zwycięstwa to jednak nie wystarczyło. Podopieczni Stanisława Chomskiego wygrali "tylko" 45:44. Tylko, gdyż nie zdobyli bonusa. Ten powędrował do Grudziądza. A jeszcze przed ostatnim wyścigiem gdańszczanie prowadzili pięciom punktami. - To był ostatni 15 wyścig, a wszystko co dla nas najgorszego wydarzyło się na pierwszym łuku - wspomina Dawid Stachyra.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?