Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dawid Stachyra: Skończyły się dla nas spotkania nieważne

Piotr Wiśniewski
Grzegorz Mehring
Przed gdańskimi żużlowcami ostatnie spotkanie sezonu zasadniczego. W kontekście układu tabeli to dla nich bardzo ważny mecz. Obecnie podopieczni Stanisława Chomskiego zajmują 4. miejsce, z identycznym dorobkiem punktowym co Start Gniezno i GTŻ Grudziądz. Ze Startem Lotos jedzie 31 lipca. - Myślę, że dobrą jazdą przeciwko GTŻ zasłużyłem na kolejną szansę - mówi Dawid Stachyra. - Tym bardziej, że na gnieźnieńskim torze na ogół dobrze mi się startuje.

Zobacz koniecznie:**Jest zwycięstwo, nie ma bonusu. Co dalej?**

Do końca sezonu zasadniczego pierwszej ligi pozostała jedna kolejka. Gdańszczanie udają się do Gniezna na mecz ze Startem. To szalenie istotny pojedynek dla układu tabeli. - Zacznę od tego, że teraz nie będzie już dla nas spotkań nieważnych - mówi Dawid Stachyra. - Każdy mecz będzie decydował o tym , czy będziemy bliżej lub dalej od awansu. Ten w Gnieźnie ma taka właśnie wagę i rangę, ale później sześć kolejnych w rundzie finałowej będzie podobnych.

Polecamy także:**Żużlowiec Lotosu Wybrzeża będzie walczył o tytuł mistrza świata**

Stachyra liczy, że w Gnieźnie nie zawiedzie i zdobędzie kilka ważnych punktów dla drużyny. - Myślę, że dobra jazdą przeciwko GTŻ zasłużyłem na kolejną szansę. Tym bardziej, że na gnieźnieńskim torze na ogół dobrze mi się startuje - wyjaśnia gdański żużlowiec i dodaje: - Po treningach w Rzeszowie, jak wszystko z ręka będzie w porządku, zgłoszę trenerowi swoja gotowość do startu w Gnieźnie. Oczywiście decyzje podejmie trener Stanisław Chomski

Lotos Wybrzeże Gdańsk - GTŻ Grudziądz 45:44

W ostatnim meczu, w biegu kończącym pojedynek Lotosu z GTŻ Stachyra doznał kontuzji pęknięcia kości śródręcza. Jak sam przyznaje z każdym dniem jest coraz lepiej.

We wspomnianym spotkaniu z GTŻ Grudziądz Dawid wywalczy siedem "oczek" plus jeden bonusowy. Do zwycięstwa to jednak nie wystarczyło. Podopieczni Stanisława Chomskiego wygrali "tylko" 45:44. Tylko, gdyż nie zdobyli bonusa. Ten powędrował do Grudziądza. A jeszcze przed ostatnim wyścigiem gdańszczanie prowadzili pięciom punktami. - To był ostatni 15 wyścig, a wszystko co dla nas najgorszego wydarzyło się na pierwszym łuku - wspomina Dawid Stachyra.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto