Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dla szefa koła, Sylwestra Prusia, nie ma miejsca na liście wyborczej PO

Artur S. Górski
Działacze Platformy Obywatelskiej z Oliwy wystosowali list otwarty do przewodniczącej PO w Gdańsku, posłanki Agnieszki Pomaski, w sprawie "nepotyzmu politycznego" przy ustaleniu listy wyborczej.

Po tym jak na liście kandydatów do samorządów nie znalazł się Sylwester Pruś, szef ich koła i wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdańska, domagają się wyjaśnienia, "czy rekomendacja rodzimego koła jest jeszcze potrzebna, aby się znaleźć na liście". Ich zdaniem, wybrani przez członków PO przedstawiciele koła są sekowani, a ich praca ignorowana.

- Jeśli rekomendacja koła ma być nieznaczącym zabiegiem kosmetycznym, to czy Rada Powiatu może nas powiadomić i nie zabierać nam czasu na odgrywanie szopki? - pyta Marek Najmajer, wiceszef oliwskiego koła PO.

Za odsunięciem Prusia stoi Zarząd Powiatowy PO. Przewodzi mu adresatka listu posłanka Agnieszka Pomaska, była radna, która objęła sejmowe miejsce zwolnione przez europosła Jarosława Wałęsę. Wczoraj Wałęsa uchylił się od skomentowania sytuacji w jego macierzystym kole PO.
Przeciwko decyzji gdańskiego zarządu PO protestują nie tylko szeregowi działacze partii.

Rozczarowania nie kryje też prezydent Gdańska. - Wielka szkoda, że demokratyczna decyzja Platformy Obywatelskiej pozbawiła doświadczonego samorządowca Sylwestra Prusia możliwości startowania w wyborach samorządowych z ramienia tej partii. To nie tylko niekoleżeństwo, to błąd, na którym straci zarówno Platforma, jak i przyszła Rada Miasta - powiedział nam Paweł Adamowicz.
Z kolei Pruś w poniedziałek na radzie gdańskiego powiatu PO przegrał 28:11 głosowanie nad umieszczeniem go na pierwszym miejscu oliwskiej listy PO. Los samorządowca leży teraz w rękach Rady Regionalnej PO, która ma zażegnać konflikt.

- Kazus Prusia uderza w wizerunek PO jako partii demokratycznej, obywatelskiej - stwierdza jeden z działaczy PO w Gdańsku.
W rozmowie z nami Agnieszka Pomaska zaprzeczyła, że nieumieszczenie Prusia, lidera oliwskiego koła PO i byłego wiceprezydenta Gdańska, na liście kandydatów do miejskiego samorządu to echo konfliktów frakcyjnych w partii.

Po tym jak Pruś nie znalazł się wśród kandydatów na liście wyborczej PO "jedynką" z Oliwy jest radna Małgorzata Chmiel. Drugi startuje radny Jarosław Gorecki, a trzeci Piotr Borawski, sekretarz Stowarzyszenia Młodzi Demokraci. Borawski, mimo że jest szefem PO we Wrzeszczu, startuje w Oliwie, by nie wchodzić w paradę Maciejowi Krupie, "jedynce" na wrzeszczańskiej liście.

- Umieszczanie osób nieznanych w okręgu może spowodować przepływ mandatów w stronę PiS - analizuje Pruś i przyznaje, że osłabienie opozycji sprzyja wewnętrznym rozgrywkom w PO.
PiS w Gdańsku do końca tygodnia odwleka ogłoszenie kandydata na prezydenta Gdańska. Na politycznej giełdzie pojawiły się nazwiska posła Andrzeja Jaworskiego, radnego Kazimierza Koralewskiego, a nawet eksprezesa TVP Romualda Orła.

www.gdansk.naszemiasto.pl/serwisy/wybory_na_pomorzu/
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto