MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Do pracy w niedzielę

(kast)
Czy Marcin Józefowicz (z lewej) będzie tak samo skuteczny jak w meczu ze Świtem

Fot. Sławomir Ptasznik
Czy Marcin Józefowicz (z lewej) będzie tak samo skuteczny jak w meczu ze Świtem Fot. Sławomir Ptasznik
Tym razem niedziela będzie dniem pracy dla drugo- i trzecioligowych piłkarzy. W sobotę zawodnicy zapewne obejrzą mecz reprezentacji Polski z Łotwą i - miejmy nadzieję - w dobrych nastrojach przystąpią następnego dnia do ...

Tym razem niedziela będzie dniem pracy dla drugo- i trzecioligowych piłkarzy. W sobotę zawodnicy zapewne obejrzą mecz reprezentacji Polski z Łotwą i - miejmy nadzieję - w dobrych nastrojach przystąpią następnego dnia do walki o ligowe punkty.

Trzecia w tabeli drugiej ligi gdyńska Arka udaje się w najsilniejszym zestawieniu do Bełchatowa. Mecz z miejscowym GKS rozpoczyna się o 14.30. Gdynianie zaprezentowali ostatnio wysoką formę, pewnie pokonując u siebie lidera z Nowego Dworu. Gdy podobnie zagrają w niedzielę, kibice mogą oczekiwać dobrego wyniku.
- Na pewno ostatnim zwycięstwem jak i zaprezentowanym stylem gry zawiesiliśmy sobie wyżej poprzeczkę - uważa strzelec napastnik Arki, Marcin Józefowicz. - Wzrosły oczekiwania wobec nas, a my sami też od siebie więcej wymagamy. Nie możemy jednak lekceważyć żadnego przeciwnika. Bełchatów to drużyna silna kadrowo, gra tam wielu doświadczonych piłkarzy i będzie naprawdę ciężko. Tym bardziej, że dotychczas zespół ten spisuje się poniżej możliwości i oczekiwań. A grać w piłkę na pewno potrafi. Wierzę jednak, że stać nas na uzyskanie tam korzystnego wyniku. Punkt to plan minimum.

Józefowicz w poprzednim sezonie (jeszcze w barwach sosnowieckiego Zagłębia) dwa razy grał z Bełchatowem i nie zdobył w tych meczach bramki. Identycznie było w przypadku Świtu, któremu teraz - już jako zawodnik Arki - zaaplikował dwa gole. Może więc dojdzie do powtórki?
- Chciałoby się trafiać w każdym meczu - mówi Józefowicz. - Na pewno będę się starał. O ile oczywiście wystawi mnie trener, bo nikt nie może być pewnym miejsca w podstawowym składzie.
W III lidze oba nasze zespoły wystąpią u siebie. Unia Tczew gości TKP Toruń, a Gryf Wejherowo podejmuje Polonię Bydgoszcz (oba mecze w niedzielę - odpowiednio o 13 i 14).

- Najwyższa pora wygrać - mówi trener tczewian, Jerzy Jastrzębowski. - Po ostatnich słabszych występach takiego wyniku potrzebujemy. Zresztą z naszych teoretycznych wyliczeń wynika, że możemy odnieść do końca rundy komplet zwycięstw. O to będziemy grali, bo tylko w tym przypadku będziemy się jeszcze liczyć w czołówce. W niedzielę zabraknie Marka Widzickiego, pauzującego za czerwoną kartkę. Zastąpi go Marcin Kaczmarek.
W Wejherowie trener Wojciech Bork po raz pierwszy od dłuższego czasu będzie miał do dyspozycji wszystkich graczy (za wyjątkiem odbywającego karę za czerwoną kartkę Jarosława Bacha). To pozwala na umiarkowany optymizm. Gryf, jeśli chce się utrzymać, musi zacząć wygrywać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto