Do szkoły w Kokoszkach w końcu pójdą chodnikiem

Pierwsze prace przy ul. Otomińskiej rozpoczną się już za kilka tygodni, gdy tylko mrozy odpuszczą na dobre.

- Roboty związane z naprawą i przełożeniem chodnika zostaną zakończone nie później niż do końca kwietnia, natomiast azyl dla pieszych oraz oznakowanie przejść będą zrealizowane w lipcu i sierpniu - poinformował w oficjalnym piśmie zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku Maciej Radowicz.

Przełomowym momentem była debata, która odbyła się w placówce pod koniec listopada ubiegłego roku. O ile wcześniej rodzice otrzymywali negatywne i zbywające odpowiedzi od urzędników, podczas wspólnego, kilkugodzinnego spotkania z przedstawicielami policji, Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego, ZDiZ oraz gdańskimi radnymi, udało się dojść do porozumienia.

Problemem cały czas pozostaje jednak fatalny stan szkolnej sali gimnastycznej i boiska. Oba obiekty nie nadają się do użytku, a w sali gimnastycznej o wymiarach pomieszczenia lekcyjnego sanepid stwierdził m.in. grzyb, pleśń. - Chcemy, by nasze dzieci mogły w normalnych warunkach uczestniczyć w lekcjach WF - mówili rodzice, deklarując, że ograniczą koszty remontu i sami zajmą się częścią prac. Nie przekonało to jednak urzędników, którzy tłumaczą się brakiem funduszy na przeprowadzenie modernizacji.

- Boisko typu junior kosztuje 350 tys. zł i nie ma na nie pieniędzy, a sali gimnastycznej nie opłaca się remontować, bo jeśli dobrze pójdzie, za trzy lata powstanie nowy, większy budynek - mówił Jerzy Jasiński, z-ca dyrektora Wydziału Edukacji UM.

O nowym budynku zarówno rodzice, jak i uczniowie słyszą jednak od kilku lat i jak mówią - przestają wierzyć w deklaracje pracowników magistratu. Po raz kolejny postanowili więc wziąć sprawy w swoje ręce.

- W grudniu zorganizowaliśmy festyn bożonarodzeniowy, podczas którego zebraliśmy prawie 5 tys. zł - opowiada przewodnicząca Rady Rodziców Monika Czechlowska-Nabożna. - W tym roku zaś po raz pierwszy na budowę boiska można przekazywać 1 procent podatku.