Dominet Bank Ekstraliga. Mecz z Atlasem już w niedzielę!

Od razu sensacyjna informacja - mecz Polpharmy Starogard Gd. z Atlasem Stalą Ostrów Wlk. odbędzie się jednak teraz. Zamieszania z tym było bez liku. Ostatecznie we wtorek późnym wieczorem otrzymaliśmy ustalenia między klubami. Mecz zostanie rozegrany w niedzielę, 20 stycznia. Początek o godz. 17.

To wcale nie żart. To spotkanie zostało wcześniej przełożone, ale jakoś tak nagle nikomu nie pasowało albo przestało pasować gościom i Polpharma pierwsze spotkanie drugiej rundy rozegra jednak przed własną publicznością. To będzie niezwykle ważny mecz - jedna z tych szans u siebie na odniesienie cennego zwycięstwa. Atlas ma silniejszy skład, ale Polpharma obiecuje walkę do upadłego. Ma atut - zupełnie innego rodzaju motywację. W odniesieniu zwycięstwa może pomóc nowy gracz. Wszystko wskazuje na to, że w starogardzkiej drużynie zadebiutuje Charles Bennett - 30-letni środkowy, który dotąd był związany z... Atlasem Stalą Ostrów. Jeszcze we wtorek był w Ostrowie Wielkopolskim, porządkując swoje sprawy. Niestety, jeszcze nie wiemy, czy przyjął warunki zaproponowane przez starogardzki klub. W niedzielę ma jednak zagrać przeciwko dawnym kolegom. Dla mierzącego 204 centymetry wzrostu koszykarza ze Stanów Zjednoczonych to może być wręcz niezwykła motywacja do gry ponad swoje możliwości. Oby był przydatny do końca sezonu, bo Polpharma już nie zamierza szukać nowych graczy. Zresztą na rynku wysokich koszykarzy wielka "posucha". Klub Rozstaje się przy okazji z tymi, którzy dotąd zawiedli.

I tak Dawid Witos nie jest już koszykarzem reprezentującym barwy drużyny ze Starogardu Gd. Rozwiązano z nim kontrakt, jak to ładnie napisano w oficjalnym komunikacie - za porozumieniem stron, ale prawda jest taka, że ostatnio klub nie dostrzegł w koszykarzu pełnego zaangażowania. Zwyczajnie grał słabo. W obronie i ataku.
- Z Dawidem Witosem rozwiązaliśmy umowę za obopólną zgodą - wyjaśnia Jarosław Poziemski, prezes klubu. - To jedyny zawodnik, z którym się w tej chwili pożegnaliśmy, ale nie musi być ostatnim...
Trener Adam Prabucki ma się bacznie przyglądać tym, co zostali - na treningach i w trakcie meczów. Przyjść już nikt nie powinien, ale odejść może. A odejście Witosa nie osłabi Polpharmy. Nieco wcześniej Polpharma podpisała kontrakt do końca roku z amerykańskim rzucającym obrońcą - Chetem Stachitasem. Zadebiutował on w meczu z Anwilem Włocławek i zrobił dobre wrażenie, szczególnie w grze obronnej, na którą Adam Prabucki stawia. Stachitas potrafi jednak także świetnie grać w ataku, co zespołowi może się niezwykle przydać w walce o utrzymanie. Co ciekawe, w klubie nie ma paniki. Po analizie terminarza, działacze, trenerzy i koszykarze doszli do wniosku, że utrzymanie jest realne, więcej - można powalczyć o coś jeszcze. Pewnie, że nie o mistrzostwie, ale przy dobrej i szczęśliwej grze - o ósemkę. Tak, tak. Bardzo wiele się wyjaśni na przełomie stycznia i lutego i wtedy starogardzianie rozegrają chyba trzy najważniejsze spotkanie drugiej rundy. Z Kotwicą Kołobrzeg u siebie, z Basketem Kwidzyn na wyjeździe i z Polonią Warszawa - znowu u siebie. Cel jest oczywisty - trzy zwycięstwa, a w klubie już się zastanawiają, jak przemycić maksimum starogardzkich kibiców do hali w Kwidzynie. Im będzie ich więcej, tym większa nadzieja na zwycięstwo. Kibice znowu są ze swoją drużyną. Na dobre i na złe.