Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dopalacze naprawdę mogą zaszkodzić

Spoza miasta
Spoza miasta
- Substancje te są na rynku zbyt krótko, żeby można było dokładnie zbadać wszystkie skutki uboczne. Ale już mówi się o tym, że mogą uszkodzić mózg, wątrobę, serce i nerki - mówi toksykolog ze Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.

Rozmowa z dr Elżbietą Lichotą, toksykologiem ze Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.

- Ile osób z objawami przedawkowania dopalaczami trafia na wasz oddział?

- Od jakiegoś roku średnio trzy osoby miesięcznie. Wcześniej takich pacjentów w ogóle nie mieliśmy. Myślę, że ma to związek z otwieraniem nowych sklepów z dopalaczami i coraz większą dostępnością do tego typu substancji. Problem z dopalaczami polega na tym, że nie wiemy dokładnie, czym są. Każdy produkt to mieszanka kilku lub kilkunastu różnych substancji. Jest sprzedawany jako kolekcjonerski, więc ulotka nie musi informować o pełnym składzie. Poza tym substancji chemicznych używanych do produkcji dopalaczy przybywa niemal z dnia na dzień. Jak na razie nie ma skutecznego sposobu na to, jak je kontrolować.

- Jak rodzic może rozpoznać, że dziecko jest pod wpływem dopalacza?

- Reakcje organizmu, w zależności od dawki i rodzaju zażytego środka, są bardzo różne. Począwszy od zaburzeń rytmu serca, niewydolności nerek i wątroby, po utratę przytomności, drgawki, odrętwienia, halucynacje, stany depresyjne i lękowe. To nowy problem, zarówno dla leczenia, jak i diagnostyki, bo testy na obecność narkotyków rzadko są w stanie wykryć pojedyncze substancje zawarte w dopalaczach. Nie udaje się to nawet medykom sądowym. Uniwersalnej odtrutki nie ma, pozostaje tylko leczenie objawowe. W zależności od stanu pacjenta, monitorujemy pracę jego narządów, uzupełniamy płyny, obniżamy gorączkę, bo zazwyczaj występuje wysoka temperatura.

- Czy regularne zażywanie tego typu środków może trwale odbić się na zdrowiu?

- Substancje te są na rynku zbyt krótko, żeby można było dokładnie zbadać wszystkie skutki uboczne. Ale już mówi się o tym, że mogą uszkodzić mózg, wątrobę, serce i nerki. Nie można wykluczyć też silnych uzależnień. Jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że czysta marihuana jest mniej szkodliwa niż jakikolwiek z dopalaczy. Problem polega tylko na tym, że na rynku takiej marihuany nie ma. Żeby zwiększyć siłę jej działania, dilerzy dodają do niej mnóstwo środków chemicznych. Od wszelkich tego typu używek lepiej trzymać się z daleka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto