Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dopalacze w Gdańsku. Podejrzany zniknął, prokurator nie wydał listu gończego

Jacek Wierciński
Po interwencji wojewody stacjonarne sklepy z dopalaczami zniknęły z mapy Gdańska i Pomorza. Handel środkami psychodelicznymi przeniósł się jednak do sieci. Rząd przygotował zmianę w prawie, która oznacza, że od połowy przyszłego roku 114 dopalaczy będzie traktowanych jak narkotyki.
Po interwencji wojewody stacjonarne sklepy z dopalaczami zniknęły z mapy Gdańska i Pomorza. Handel środkami psychodelicznymi przeniósł się jednak do sieci. Rząd przygotował zmianę w prawie, która oznacza, że od połowy przyszłego roku 114 dopalaczy będzie traktowanych jak narkotyki.
"Sklep z zapachami" działał w gdańskim Wrzeszczu w dwóch lokalizacjach. Podejrzanego o handel dopalaczami mężczyzny, śledczy do dzisiaj nie przesłuchali, bo niemal rok temu udało mu się zniknąć. Listu gończego za podejrzanym nie wydano.

Biznes funkcjonował we Wrzeszczu. Po tym, jak po interwencji wojewody towar zarekwirowali inspektorzy sanepidu, biznes reaktywował się w innym miejscu pod tą samą nazwą, pozorując salon sprzedaży akcesoriów okiennych. W związku z jego działalnością śledczy zdecydowali się postawić zarzuty jednej osobie.

Handel dopalaczami przeniósł się do Internetu.
- Mężczyzna ma status podejrzanego od grudnia 2013 roku. Postępowanie jest wciąż zawieszone. Wydanie listu gończego to kwestia uznaniowa, a w tej sprawie prokurator - na obecną chwilę - nie widzi podstaw do tego, by poszukiwać podejrzanego listem gończym - wyjaśnia prok. Jolanta Janikowska-Matusiak, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk Wrzeszcz.

Zdaniem prokuratury - wystarczy fakt, że sklepikarz od roku jest poszukiwany przez policję w całym kraju. Śledczy nie zdecydowali się upublicznić żadnych jego danych, nawet jego imienia. Efekt jest taki, że mężczyzna przebywa na wolności i do dziś nie został nawet przesłuchany, ponieważ policji nie udało się ustalić jego miejsca pobytu, nie mówiąc o doprowadzeniu przed oblicze prokuratora.

Dopalacze można było kupić we Wrzeszczu.

Tymczasem jak się dowiedzieliśmy - postępowanie przygotowawcze w tej sprawie, choć formalnie nie zostało umorzone, zostało przez prokuraturę zawieszone. Oficjalny powód to m.in. niemożność przesłuchania podejrzanego co do którego zostało wydane postanowienie o przedstawieniu zarzutów.

- Skoro poszukiwania nie dały żadnego rezultatu, jest najwyższy czas, by zastosować list gończy - nie ma wątpliwości Janusz Kaczmarek, były prokurator krajowy. - Przy zastosowaniu tymczasowego aresztowania i wysłaniu listu gończego nic nie stoi na przeszkodzie by, kiedy sprawca zostanie ujęty i przesłuchany, decyzję o tymczasowym aresztowaniu uchylić - wyjaśnia.

Po likwidacji stacjonarnych sklepów z dopalaczami handel substancjami psychoaktywnymi przeniósł się do internetu. Liczba zatruć tymi środkami na Pomorzu, zwłaszcza wśród młodzieży, rośnie, są już ofiary śmiertelne dopalaczy.

Więcej na stronie Dziennika Bałtyckiego

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto