Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dożywocie za dwa brutalne zabójstwa

(wrób)
Na karę dożywotniego pozbawienia wolności skazał wczoraj gdański Sąd Okręgowy 28-letniego Marka Ż. z Warszawy. Mężczyzna był oskarżony o dwa brutalne zabójstwa. Ofiarami padali kierowcy, których Ż.

Na karę dożywotniego pozbawienia wolności skazał wczoraj gdański Sąd Okręgowy 28-letniego Marka Ż. z Warszawy. Mężczyzna był oskarżony o dwa brutalne zabójstwa.

Ofiarami padali kierowcy, których Ż. zatrzymywał, udając autostopowicza. Ginęli od kul wystrzelonych z pistoletu.
Wraz z Markiem Ż. za kraty powędrują Marta W. i Robert G., którzy pomagali mu w zabójstwach. Ich winę sąd "wycenił" na 25 lat więzienia. Oba dramaty rozegrały się w październiku 2000 roku. Najpierw w Kunicach koło Słubic (woj. lubuskie) Marek Ż. i Robert G. zabili z zimną krwią Janusza K. Mężczyzna osierocił troje dzieci. Tydzień później Ż., tym razem z Martą W., prostytutką z jednej z trójmiejskich agencji towarzyskich, na drodze między Gdańskiem a Gdynią zamordowali Sebastiana K., ucznia gdyńskiego technikum samochodowego. Z jego auta zabrali... kasety magnetofonowe.

- Co to za ludzie, kto mógł zrobić taką straszną rzecz, dlaczego? - pytała w rozmowie z nami kilka dni po zabójstwie matka Sebastiana.

Policjanci prowadzący śledztwo nazywali Marka Ż. i Martę W. "urodzonymi mordercami". Ż. przyznał się do winy już na pierwszej rozprawie. Nie uchroniło go to przed dożywociem. O warunkowe zwolnienie z więzienia będzie mógł się ubiegać za 35 lat.

- Wyrok jest słuszny. Nie będziemy wnosili apelacji - stwierdził Konrad Kornatowski, rzecznik prasowy gdańskiej Prokuratury Okręgowej.

Dożywocie - to wyrok dla Marka Ż., oskarżonego o zamordowanie dwóch osób. Po 25 lat więzienia dostali Robert G. i Marta W., którzy pomagali mu w dokonaniu zbrodni. Wyrok nie jest prawomocny, prokuratura nie będzie się od niego odwoływać. Marek Ż. ma 28 lat. Kilka lat temu studiował na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego. Wpadł w kłopoty finansowe i musiał wyprowadzić się ze stolicy. Przyjechał do Trójmiasta. Liczył, że znajdzie dobrze płatną pracę sezonową. Wynajął pokój od teściów Roberta G., który miał później zostać jego kompanem. Krótko po tym, jak mężczyźni się poznali, postanowili zarabiać na dostatnie życie, nie kalając się pracą. Zaczęli od napadu na słabo strzeżoną pocztę w Wicinicach koło Gryfic (woj. zachodniopomorskie). Potem w Gryficach ukradli samochód chrysler. Przygotowywali się do kolejnych napadów na kantor albo pocztę. Nie udało się, wahali się, brakowało im zimnej krwi.

Nie zawahali się natomiast w nocy z 3 na 4 października 2000 roku. Marek Ż. i Robert G. stanęli przy drodze w okolicach Słubic (woj. lubuskie). Próbowali zatrzymywać kolejne samochody. Na podwiezienie zdecydował się w końcu mężczyzna, który wracał do Polski z Niemiec.
Po kilku minutach jeden z napastników strzelił do kierowcy. W okolicach miejscowości Kunowice bandyci skręcili w las. Tu dobili kierowcę kolejnymi strzałami. Potem podcięli mu gardło. Zabrali około 7 tysięcy marek. Dzień po napadzie w jednej z agencji towarzyskich Marek Ż. poznał 20-letnią wtedy Martę W.
W nocy z 10 na 11 października 2000 roku Marek Ż. poprosił kobietę, aby poszła z nim "na robotę". Scenariusz był taki sam, jak podczas zabójstwa pod Słubicami. Para wyszła na drogę między Gdańskiem a Gdynią. Łapali tzw. okazję. Zatrzymał się Sebastian K., 19-latek, który wracał do domu od kolegi. Pierwszy strzał padł w samochodzie, dwa kolejne na dawnym wysypisku śmieci w Gdańsku Osowej. Samochód Sebastiana K. policjanci znaleźli w Gdyni na ulicy Chwarznieńskiej. Oprawcy zabrali... kilka kaset magnetofonowych.

Jeżeli wyrok się uprawomocni, Marek Ż. będzie mógł się ubiegać o przedterminowe zwolnienie z więzienia po odbyciu 35 lat kary.
Nie pomogło mu to, że już podczas pierwszej rozprawy przyznał się do winy.

Dożywocie

Dożywotnie więzienie jest najsurowszą karą przewidzianą przez polskie prawo. Można je orzec tylko za zabicie człowieka. W praktyce kara ta jest stosowana dosyć rzadko. Sądy skazują na dożywocie tylko szczególnie okrutnych zabójców, którzy nie rokują żadnych szans na resocjalizację.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto