Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drugi wieczór z Soy Division Party

Łukasz Stafiej
Łukasz Stafiej
Druga edycja imprezy Soy Division Party pozytywnie zaskoczyła dużą frekwencją fanów brzmień indie i elektro. Na miejscu spotkaliśmy MM-kowicza, Maćka Trojanowicza, z którym zamieniliśmy parę słów.
Byłeś na Soy Division Party? Pokaż jak się bawiłeś i opublikuj fotki. Info: [email protected].

Wtorkowy (14 października) wieczór we wrzeszczańskiej Stacji De Luxe już po raz drugi wypełniły nieczęsto spotykane w trójmiejskich klubach dźwięki ze sceny indie rocka i elektro. Skrywajacy się pod pseudonimem DJ Fake, trójmiejski dziennikarz i animator kultury, Przemek Gulda puszczał zza konsolety zarówno najnowsze trendy, jak i te starsze. Nie zabrakło więc klasycnego dla tych gatunków The Cure, czy The Smiths oraz trochę nowszych dokonań kapel takich jak Interpol, The Wombats, czy Late Of The Pier. A to tylko ułamek z całej playlisty DJ Fake'a.

Jak sam powiedział, można go prosić o to (oczywiście w ramach granych gatunków), czego tylko dusza zapragnie, a on postara się to zagrać.


Na miejscu spotkaliśmy kilku MM-kowiczów, między innymi fana indie rocka Maćka Trojanowicza z Gdańska, z którym udało nam się porozmawiać.




Wyglądasz na osobę, której Soy Division Party bardzo się podoba.
Faktycznie, jest super. Postanowiłem zorganizować dziś imprezę urodzinową, właśnie podczas setów DJ Fake. Wszyscy moi znajomi bawią się doskonale, a ja przede wszystkim!

Czyżby w Gdańsku brakowało takich imprez?
Dokładnie! Tak naprawdę dobrą muzykę można usłyszeć tylko w domu. Ale żeby wyjść gdzieś na miasto, do klubu czy pubu, jest ciężko. Nie lubię przebywać w miejscach, gdzie z głośników płynie nieciekawa moim zdaniem muzyka.

Czyli tajemniczy DJ Fake spadł jak z nieba?
Wyjąłeś mi to z ust. Zresztą wystarczy się rozejrzeć, jest dużo ludzi, wszyscy doskonale się tu bawią. Mam nadzieję, że malutki parkiet zaraz się zapełni. Najfajniejsze jest jednak to, że wszyscy dziś przybyli są tu świadomie, co można zobaczyć chociażby po ich ubiorze.

Tak zwana alternatywa?
Oczywiście! W Trójmieście za alternatywny pub uchodzi tylko Cafe Absynthe.

A Ucho i Indie Night Party?
Może i tak, ale osobiście byłem tam juz wiele razy i niestety jestem juz znudzony tamtejszym klimatem a muzyka tez stała się przewidywalna. Chciałbym, żeby Przemek Gulda, organizator imprezy pobudził ludzi takich jak ja do dobrej zabawy w Stacji De Luxe.

Dzięki za rozmowę.
Ja tez dziękuję. Czas zmusić ludzi do tańca!

Rozmawiał: Patryk Siedliński

Czytaj też:


Soy Division Party po raz pierwszy

**

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto