W piątek o godz. 16.30 hokeiści Stoczniowca rozpoczną w hali Olivia drugie półfinałowe spotkanie play off z broniącą mistrzowskiego tytułu drużyną Dwory SA Unią Oświęcim. Przesunięcie godziny rozpoczęcia meczu spowodowane zostało chęcią umożliwienia kibicom obejrzenia konkursu skoków o mistrzostwo świata w Predazzo z udziałem Adama Małysza.
W pierwszym spotkaniu (gra toczy się do trzech zwycięstw) niespodzianki nie było. Unia pewnie pokonała Stoczniowca 5:1. Gdańszczanie w tym meczu nie byli jednak tylko tłem dla utytułowanego rywala. Mieli kilka dobrych sytuacji strzeleckich, ale ich nie wykorzystali. Jedyną bramkę dla Stoczniowca strzelił w tym spotkaniu debiutujący w lidze junior Grzegorz Zaleski.
W meczach z Unią skuteczność strzelecka jest piętą achillesową gdańskiej drużyny. W żadnej z siedmiu dotychczasowych konfrontacji (1 zwycięstwo, 1 remis, 5 porażek) nie udało im się strzelić więcej, jak dwie bramki. W takiej sytuacji sukces nad unitami możliwy jest tylko przy perfekcyjnej grze w obronie. Niestety i pod tym względem drużynie trenera Mariana Pysza nie udało się w Oświęcimiu uniknąć błędów. Przed drugą grą trzeba wyciągnąć wnioski.
Tylko wygrana przedłuży nadzieje Stoczniowca na awans do wielkiego finału. W dwóch ostatnich meczach z Unią w Gdańsku stoczniowcy nie przegrali (zwycięstwo i remis). W piątek do drużyny gospodarzy powrócą, Aleksander Myszka i Artur Kostecki. Być może zagra także Robert Błażowski, który ostatnio chorował na grypę. Choć cała, nieobecna w Oświęcimiu, trójka to napastnicy, ich powrót powinien wzmocnić postawę gdańskiej drużyny w grze obronnej. Liczymy, że przy pomocy kibiców stoczniowcy postarają się o miłą dla nas niespodziankę. Jeśli wyrównają stan rywalizacji w play off na 1-1, sprawa awansu do finału nadal będzie otwarta.
Marian Pysz
trener Stoczniowca
- Musimy uszczelnić obronę i nie dopuszczać napastników Unii do sytuacji strzeleckich. Jest to bardzo dojrzała drużyna, która najmniejszy błąd potrafi bezlitośnie wykorzystać. Stać nas na lepszy wynik, niż w Oświęcimiu pod warunkiem bardzo konsekwentnej i odpowiedzialnej gry w defensywie. Młody Zaleski pokazał starszym kolegom jak zdobywa się bramki. Życzyłbym sobie, aby znacznie bardziej doświadczeni od niego napastnicy nie tracili głowy w podobnych sytuacjach.
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Kardynał Krajewski na Ukrainie: "Ta sytuacja mnie zupełnie rozbiła"
- Znany muzyk przerywa dotychczasową karierę. Wydał specjalne oświadczenie
- Białe małżeństwo adoptowało czarnoskóre dzieci. Zrobili z nich "brygadę" niewolników
- QUIZ. Jak dobrze znasz film "Sami Swoi"? Sprawdź swoją wiedzę o kultowym filmie