Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drugie zwycięstwo Trefla z Turowem

Piotr Wiśniewski
Świetna druga kwarta ustawiła przebieg poniedziałkowego meczu. Trefl wygrał tą część meczu 21:8 i do przerwy prowadził 43:29. Turów w drugiej połowie miał dobre okresy gry, gdy zbliżał się na kilka punktów, ale wówczas żółto-czarni ponownie powiększali przewagę. W czwartej kwarcie sopocianie kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie i wygrali 82:69.

Wygrywając jedno spotkanie w Zgorzelcu Trefl miał dobrą zaliczkę przed meczami na własnym parkiecie. Pierwsza kwarta choć początkowo układała się po myśli żółto-czarnych zakończyła się tylko ich jednopunktowym prowadzeniem 22:21, mimo iż w 5. minucie gospodarze mieli sześć punktów zaliczki.

Prawdziwy popis basketu gospodarze pokazali w drugich 10 minutach gry. Wówczas to znacznie powiększyli swoją przewagę. Trefl postawił skuteczne zasieki obronne, a goście mieli problemy ze zdobywaniem punktów. Gdy w 16. minucie Kinnard wykorzystał dwa rzuty wolne Trefl wygrywał 32:23. W tej sytuacji podopieczni Karlisa Muiznieksa mogli sobie pozwolić na wymianę punkt za punkt z rywalami. I taka gra miała miejsce do 19. minuty. Wówczas w ostatniej minucie pierwszej połowy sopocianie zdobyli cztery punkty, przy jednym „oczku” gości. Do przerwy było więc 43:29 dla Trefla.

Na początku trzeciej kwarty sopocianie prowadzili już różnicą 16 punktów. Było to najwyższe prowadzenie Trefla w tej części meczu. Turów usilnie jednak dążył do zmniejszenia strat i za sprawą Thomasa w 26. minucie zgorzelczanie doszli na siedem „oczek”.

Potem dobry okres gry zanotował Gustas, który najpierw celnie przymierzył zza linii 6,75, a następnie dołożył do tego dwie akcje dwupunktowe. W międzyczasie trafił jeszcze Dylewicz, a po 30 minutach na tablicy świetlnej widniał wynik 60:47.

W poniedziałkowym meczu nie brakowało efektownych zagrań. Takim popisał się Dragan Ceranić, który akcję Trefla zakończył wsadem. Gospodarze prowadzili w tym momencie 66:49. Tak wysokiej przewagi żółto-czarni nie mogli nie zamienić na zwycięstwo. Jednak Turów zanotował run 8:0 i odrobił niemal połowę strat. Na szczęście podopieczni Karlisa Muiznieksa nie dali sobie wydrzeć z rąk wygranej i dowieźli korzystny wynik do końca meczu. Trefl wygrał 82:69 i w rywalizacji z Turowem prowadzi 2:1.

Trefl Sopot - Turów Zgorzelec 82:69 (22:21, 21:8, 17:18, 22:22)

Trefl: Lawrenece Kinnard 16, Giedrius Gustas 16, Dragan Ceranic 14, Filip Dylewicz 13 (10 zb), Paweł Kikowski 9, Marcin Stefański 7 (11 zb), Slobodan Ljubotina 4, Lorinza Harrington 3, Adam Waczyński 0.

PGE Turów: Torey Thomas 21, David Jackson 17, Robert Tomaszek 8, Michał Gabiński 8, Bartosz Bochno 5, Ivan Zigeranovic 4, Marko Brkic 3, Michael Kuebler 3, Konrad Wysocki 0, Daniel Kickert 0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto