Pomnik Adama Dawczak-Dębickiego jest swoistym hołdem dla pracowników portu. Ma również symbolizować wiecznego marzyciela oraz marynarzy, którzy większość czasu spędzają na morzu.
Mimo znaczącej symboliki, figura została usytuowany w dość nietypowym miejscu - na cumowniczym pachołku. Odległość rzeźby do brzegu wynosi 40 metrów, przez co jest ona praktycznie niewidoczna gołym okiem z brzegu.
- W Gdyni jestem pierwszy raz i zastanawiałam się, co oznacza ta rzeźba, którą dostrzegłam z okien drugiego piętra Akwarium Gdyńskiego. Dużo jednak nie zauważyłam, chłopiec jest zdecydowanie za mały - skarży się pani Joanna, turystka.
Jest jednak pomysł, jak to rozwiązać.
- Dyrygent fal stanie się bardziej dostrzegalny, gdy zostaną umocowane dwie lornetki od strony Akwarium Morskiego - zapowiada Adam Dawczak-Dębicki.
Co ciekawe, nieuchwytny dla turystów pomnik stał się smacznym kąsek dla wandali. Wymyślna batuta, która poruszała się w rytm fal i wiatru została ukradziona. Niestety przyczyny jej zniknięcia nie są znane, a sprawca nadal nieodnaleziony.
Jej twórca jednak się nie poddaje i zapowiada, że pomnik zostanie uzbrojony w stalową linkę i specjalne ramię, które będzie przekładało ruch fal na ruch batuty, co utrudni ewentualne kolejne kradzieże.
- Dyrygent zostanie naprawiony i będzie chroniony tak, aby wandale nie zdołali zniszczyć go ponownie - zapowiada Adam Dawczak-Dębicki.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?