Dzieci z podstawówki oglądały porno

Film erotyczny z bardzo ostrymi scenami krążył wśród uczniów Szkoły Podstawowej nr 5 w Bytowie. To największa podstawówka w mieście. Uczy się tam 760 uczniów z Bytowa i okolicznych miejscowości. Film był przesyłany z komórki na komórkę. Aż trudno uwierzyć w to, że bardzo aktywne miały być w tym cztery dziewczynki w wieku 9-12 lat. Same zresztą nakręciły też swój udawany film, na którym tańczą, naśladując, ale w ubraniach, erotyczne pozy. Oglądanie porno w komórkach to miała być "zabawa".

Została przerwana, gdy jeden z uczniów pokazał film, który dostał od kolegi swojej wychowawczyni. Szok w szkole był niewyobrażalny. Nauczyciele nie chcą w ogóle o tej sprawie rozmawiać.

- Musimy to załatwić we własnym gronie, a wywlekanie wszystkiego na zewnątrz w niczym nie pomoże- twierdzi jedna z nauczycielek.

Sprawa już wyszła jednak poza mury szkoły, bo dyrektor zawiadomił policję.

- Kiedy tylko ta informacja dotarła do nas wezwaliśmy też rodziców tych dziewczynek i wszystkich uczniów, którzy dostali film - zapewnia Jerzy Jobczyk, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 5 w Bytowie. - Rodzice byli zaskoczeni, że to właśnie ich pociechy. Jeżeli jednak dają dzieciom do ręki komputer i myślą, że mają je z głowy, to również powinni zadbać, aby go zabezpieczyć przed ewentualnym wejściem na niepożądane strony, w tym pornograficzne. W szkole prowadzimy lekcje informatyki, lecz tutaj takie zdarzenie nigdy nie miało miejsca. Uznaliśmy zachowanie dziewczynek za naganne, ale nie będziemy wobec nich wyciągać żadnych konsekwencji. Są jeszcze za małe. To muszą załatwić sami rodzice. Z uczniami będą teraz rozmawiali wychowawcy i pedagog szkolny.

Bytowska policja, ze względu na wiek dzieci, śledztwo prowadzi bardzo delikatnie.

- Szukamy osób, które dostarczyły tym dziewczynkom ten film - twierdzi Andrzej Borzyszkowski, zastępca komendanta bytowskiej policji. - Z dotychczasowych ustaleń wiemy, że same nie ściągnęły go z Internetu. Otrzymały go od starszego kolegi. Ten z kolei od kolejnego, jeszcze starszego. Doszliśmy już do 15-latka. I to być może jeszcze nie koniec. Po nitce do kłębka znajdziemy tego, kto pierwszy i skąd pobrał ten film. Osoba ta stanie przed sądem i odpowie za rozpowszechnianie pornografii oraz udostępnianie jej osobom poniżej 15 roku życia.

Rodzice, którym udało się obejrzeć film są zszokowani, że trafił do małych jeszcze dzieci.

- Kiedy wezwano mnie do szkoły myślałam, że chodzi zachowanie mojego syna - opowiada jedna z matek. - Gdy powiedziano mi, że chodzi o rozpowszechnianie pornografii nie mogłam uwierzyć. Kiedy zobaczyłam ten film, dosłownie odebrało mi mowę. Teraz czeka mnie rozmowa z moim kilkunastoletnim synem. Nie wiem jak mam mu wytłumaczyć, że pornografia jest zła, a takich filmów nie powinno się w ogóle oglądać.

Na razie nie wiadomo od jak dawna film krążył po szkole i jak wielu uczniów go obejrzało. Na pewno jednak wielu, a niektórzy się do tego wprost przyznają. - Widziałem to w komórce u kolegi. Wszyscy się śmiali, ale to było brzydkie i mi się nie podobało - mówi 10-letni chłopiec.

Film po ujawnieniu sprawy nagle zniknął z uczniowskich komórek. Ci, którzy go dostali od razu teraz wykasowali. Kopią dysponuje jednak policja. Widzieli go też nauczyciele.

- Obowiązkiem rodziców jest kontrola dzieci. Tego co robią i z czym mają styczność - przypomina Urszula Szyca-Modras, psycholog-terapeuta z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Bytowie. - Jeżeli rodzice już się dowiedzieli, że ktoś w złej intencji ten film ich dzieciom przesłał, to nie mogą przejść nad tym do porządku, tylko to im wytłumaczyć. Dziewczynki nie zdawały sobie sprawy co na nim jest i dlatego tak się zachowywały. Nie można ich winić. Rodzice powinni wytłumaczyć dzieciom, że wśród dwojga dorosłych ludzi jest pewna sfera intymna, o której nie mówi się, a która jest dla nich dobra. Są jednak wyjątki, które ją wypaczają. Takim wyjątkiem jest ten film - dodaje.