Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziedzictwo współczesnego herosa. Swoją rolę w teatrze życia zagrał z pasją. Pożegnanie prof. Jerzego Limona

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Pożegnanie prof. Jerzego Limona - Msza Święta w kościele św. Jana w Gdańsku i pogrzeb na cmentarzu w Sopocie
Pożegnanie prof. Jerzego Limona - Msza Święta w kościele św. Jana w Gdańsku i pogrzeb na cmentarzu w Sopocie Karolina Misztal
Jerzy w teatrze życia grał swoją rolę z pasją, zaangażowaniem, bez lenistwa, nie byle jak. Ten jego testament musimy przyjąć - mówił w czasie pożegnania prof. Jerzego Limona ks. dr Krzysztof Niedałtowski, duszpasterz Środowisk Twórczych Archidiecezji Gdańskiej. Wielkiego gdańszczanina żegnaliśmy 27 marca, w Międzynarodowym Dniu Teatru.

- Gdy wiele lat temu zacząłem snuć plany budowy teatru szekspirowskiego w Gdańsku, wszyscy, łącznie z moją rodziną stwierdzili, że muszę być szalony - tak mówił w jednym z archiwalnych wywiadów profesor Jerzy Limon.

W dniu pożegnania tego znakomitego gdańszczanina, teatr przy ulicy Bogusławskiego 1 uznano za dzieło jego życia i dziedzictwo mieszkańców jego rodzinnego miasta.

- Naszym obowiązkiem jest dbać o pamięć i dziedzictwo tego współczesnego herosa - mówił w czasie uroczystości pogrzebowych Zbigniew Canowiecki, przedsiębiorca, menedżer, przyjaciel profesora Jerzego Limona. - Od trzeciego marca z całego świata nadchodzą wspomnienia, wiersze, eseje. Ich autorzy nie mogą się pogodzić z tym, że odszedł jeden z największych europejskich intelektualistów.

- Jak Cię żegnać panie profesorze? To jedna z tych chwil, gdy słowo "był" brzmi nieznośnie. Zostawiłeś nam współczesny symbol naszego miasta, z wygodnymi siedziskami dla wielbicieli teatru, dachem z widokiem na nieboskłon, tysiące wspomnień, rozmów i niedokończonych umów - podkreślała prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz.

- W 2008 r., gdy wmurowywaliśmy kamień węgielny pod budowę teatru, miałem wrażenie, że to jest to najszczęśliwszy dzień jego życia. Dał Gdańskowi, Polsce Szekspira. Za to Gdańsk, Polska, Europa mu dziękują - wspominał Jerzego Limona Jarosław Sellin, wiceminister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu. Odczytał również okolicznościowy list od Piotra Glińskiego, szefa resortu. - Mówił, że teatr to nie tylko miejsce odgrywania sztuki, ale też skarbnica kultury u języka. Taką skarbnicą jest również całego jego życie - napisał minister Gliński.

- Przyświecał mu zawsze powrót do Gdańska. On zawsze wracał. Dziękujemy za Twoje dary - podkreślił Władysław Zawistowski, dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego, pisarz, dramaturg.

Wzruszające słowa przekazał brytyjski następca tronu, książę Karol (list od księcia Walii odczytał konsul Marek Głuchowski).

- To okrutne, że Jerzego odebrał nam bezlitosny wirus. Był człowiekiem wyjatkowym, bardzo miło wspominam nasze spotkania. Jego oddanie sztuce, Szekspirowi, było szczególne. Niebywałe było jego zaangażowanie w projekt Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. Dziś gmach ten jest hołdem dla niego - napisał książę Walii.

Osobiste słowa pożegnia wypowiedziała żona profesora, Justyna Limon. - To jest jakaś straszna szekspirowska burza - mówiła Justyna Limon zapowiadając utwór, który skomponował przyjaciel, Tadeusz Mecwaldowski.

Prof. Jerzy Limon zmarł 3 marca na skutek powikłań covid 19. Pożegnanie odbyło się 27 marca, w Międzynarodowym Dniu Teatru.

- Jakbyśmy przychodzili na premierę sztuki. To Bóg jest reżyserem, ludzie są aktorami, którzy muszą odegrać swoje życie. Na końcu liczyć się będzie to, jak byłeś uczciwy w swojej grze. Jerzy w teatrze życia robił to z pasją, zaangażowaniem, bez lenistwa, nie byle jak. Jego życie przypominało moralitet. To jest testament Jerzego, musimy go przyjąć. - mówił prowadzący pożegnalną mszę św ks. dr Krzysztof Niedałtowski. - Gdy kurtyna opada, stajemy w kulisach, gdzie czeka nas coś jeszcze. Do zobaczenia za kurtyną.

W kościele św. Jana w Gdańsku, w którym odbyła się pożegnalna msza św. profesora Jerzego Limona mogli być tylko najbliżsi i niewielka grupa . - Gdyby nie pandemia, byłyby tu z nami tłumy - mówi ks. dr Krzysztof Niedałtowski. Miał rację. Przekaz na żywo z kościoła obserwowało niemal pół tysiąca osób.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto