Proszę podać rysopis prawdziwego mężczyzny.
Ma on szerokie ramiona, dużą klatkę piersiową, najlepiej nordycką szczękę, i jest wysoki. To stereotyp, z którym oczywiście się nie zgadzam, ale jest on silnie ugruntowany w naszej zwierzęcości. Identyfikacja samicy, która wybiera partnera, jest często związana z wyglądem zewnętrznym, a to z kolei z dobrym materiałem genetycznym.
Ten stereotyp ma podświadomy wpływ na kobiety wybierające sobie partnera?
Myślę, że tak. Były prowadzone też badania homoseksualistów, które mówiły, że mimo braku możliwości spłodzenia potomka i tak przy doborze partnera kierują się tym samym instynktem, czyli szukają silnego samca. Inne ciekawe badania podkreślały, że wiele kobiet na męża i ojca wybiera mężczyzn łysiejących. Biologicznie potwierdzono, że mają oni znacznie więcej testosteronu, więc kobieta instynktownie wyczuwa ten lepszy materiał genetyczny. Choć różnie z tym bywa, bo od średniowiecza do baroku to długie włosy świadczyły o waleczności mężczyzny.
Jaki jest rys psychologiczny prawdziwego mężczyzny?
To znacznie trudniejsze do określenia, nawet w kontekście stereotypu. Mamy motyw macho, który nie płacze i zawsze będzie walczył o swoją samicę, ale tutaj znów wracamy do kontekstu biologicznego. Badania wyjaśniają, że kobiety, nawet gdy mężczyzna je zdradza, to na poziomie podświadomości jest to dla nich dobry sygnał, bo świadczy o jego potrzebie roznoszenia materiału genetycznego, który jest wartościowy. Przeważnie typ twardego i niepłaczącego to mężczyzna, który raczej nie jest monogamistą.
A jak to wygląda w prawdziwym życiu?
W kulturze Zachodu, żyjemy teraz w takich czasach, w których stare kategorie są podawane w wątpliwość, a nie ma chyba bardziej stałej kategorii kulturowej i etnicznej od płci, nad którą dziś bardzo dużo się zastanawiamy i próbujemy ją weryfikować. Ciekawe jest w tym zjawisku to, że kobiety od ponad 100 lat musiały walczyć o swoją płeć, o to by została uznana. Teraz w pewnym sensie są w łatwiejszej sytuacji, bo one już ukonstytuowały swoją tożsamość. Natomiast mężczyźni przez to, że tkwili w jednym schemacie swojej płciowości, teraz zaczynają się zastanawiać nad tym, co to znaczy tak naprawdę "prawdziwy mężczyzna". W pewnym sensie są na takim etapie, na którym kobiety były 100 lat temu, tylko oczywiście to jest diametralnie inne, bo nie muszą walczyć o żadne prawa. Jest to raczej weryfikacja na poziomie psychologiczno-kulturowym, i to szalenie trudna. Określenie, kim ja jestem jako facet, sprawia wiele problemów. W kwestii tożsamości mężczyzn pojawia się też element seksualny, czyli jeżeli ja płaczę, nie mam odpowiedniej budowy ciała, zachowuję się w inny, dziwny sposób, to muszę być homoseksualistą. To jest gigantyczny problem, ale trzeba pamiętać, że tożsamość płciowa nie ma nic wspólnego z seksualną.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?