Dziewczęta z "Pryzmatu". Stworzyły poduszkowca i katapultę - teraz szykują się do USA [ZDJĘCIA]

Najpierw w skrócie wyjaśnijmy, czym jest Odyseja. To program ogólnoświatowy o randze olimpiady, którego celem jest kształcenie u dzieci i młodzieży umiejętności twórczego, oryginalnego rozwiązanie problemów. Każdego roku w USA przygotowywanych jest pięć zadań konkursowych (humanistycznych bądź technicznych). Zespół siedmioosobowy wybiera jeden z problemów, a jego rozwiązanie pokazuje w formie inscenizacji. Młodzież samodzielnie przygotowuje kostiumy, scenografię, pisze teksty, komponuje muzykę czy też projektuje i wykonuje nowatorskie urządzenia techniczne.

Zespoły zwycięskie uzyskują prawo udziału w Finałach Światowych w USA, gdzie w każdym problemie i grupie wiekowej konkuruje ok. 60 drużyn. Dwudziesty Piąty Finał Ogólnopolski Odysei Umysłu odbył się w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym oraz w hali Gdynia Arena w Gdyni na początku kwietnia.

- Myślę, że wygrałyśmy eliminacje ogólnopolskie głównie dzięki ciężkiej pracy i doświadczonym trenerom. To oni pomagali nam przez cały rok przygotować się do występu. Nasza drużyna liczy w sumie siedem dziewczyn, każda z nas jest bardzo ambitna. Pracy było niemało, ale cały trud łączył się jednocześnie z naprawdę dobrą zabawą. Razem z dziewczynami wybrałyśmy zadanie techniczne. Stworzyłyśmy miniaturowego poduszkowca, katapultę uruchamianą poprzez światło oraz urządzenie aktywowane dzięki komendom głosowym. Do tego dochodzą jeszcze ruchoma scenografia i wiele innych wymaganych elementów – mówi Natasza Lewandowska z Laboratorium Twórczości Pryzmat

. Laboratorium to ośrodek twórczego rozwoju, który zajmuje się m.in. przygotowaniem do Odysei Umysłu. W Pryzmacie pracuje około 10 osób, które przygotowują przeszło 40 osób w wieku gimnazjalnym i licealnym (a nawet w studenckim) do konkursu. Pryzmat mieści się na gdańskim Przymorzu, na ulicy Arkońskiej 22.

Dziewczyny z Pryzmatu podczas ogólnopolskiego finału Odysei zdobyły też nagrodę za wyjątkową kreatywność. A to wielkie wyróżnienie.
- Na 215 konkurujących ze sobą drużyn, dostały ją tylko trzy – mówi Natasza. Nie spoczniemy jednak na laurach, przed nami teraz masa przygotowań.

Teraz dziewczyny szykują się do wyjazdu do Stanów:
- Chyba bardziej niż stres odczuwalne jest podekscytowanie. Wygrana w Polsce i możliwość wyjazdu to dla nas wielka nagroda. Aktualnie tłumaczymy scenariusz na angielski oraz szukamy sponsorów, gdyż niestety sam wyjazd jest bardzo kosztowny.