E-dziennik w szkołach Gdańska
Elektroniczną rewolucję w gdańskiej edukacji miała we wrześniu tego roku wprowadzić Gdańska Platforma Edukacyjna, czyli m. in. e-dziennik i e-sekretariat. Choć projekt ma prawie dwa miesiące opóźnienia, w co trzeciej szkole wciąż nie funkcjonuje. Urzędnicy tłumaczą, że to wina pracowników szkół. Ci zaś winą obarczają Urząd Miejski.
Na całą aplikację "System zarządzania informacją o uczniu" (e-sekretariat i e-dziennik) miasto wydało 675 tysięcy złotych.
- Pełną funkcjonalność projekt powinien osiągnąć z początkiem roku szkolnego 2013/14 - mówił w marcu Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska.
Czytaj także: E-dziennik w szkołach Gdańska nie zrobił rewolucji
Obecnie urzędnicy informują, że e-dziennik działa w 63 szkołach. 27 placówek pracuje bez tej aplikacji, a 13 do ubiegłego tygodnia nie przekazało informacji na ten temat.
- Powodem opóźnienia jest fakt, że szkoły nie wprowadziły jeszcze danych do systemu - tłumaczy Dariusz Wołodźko z biura prasowego gdańskiego magistratu. - W pierwszym roku funkcjonowania e-dziennika pracownicy szkół muszą wpisać do niego dane uczniów, rodziców, rozkład materiału i plany lekcji, a także dostosować dziennik do szkolnego systemu oceniania.
Nauczyciele do winy jednak się nie poczuwają.
- W ubiegłym roku pracowaliśmy na własnym dzienniku elektronicznym i wszystko działało jak należy. We wrześniu musieliśmy jednak przejść na papierowy, bo miasto nie przekazało nam w pełni gotowego e-dziennika - mówi anonimowo nauczyciel języka polskiego w jednej z gdańskich szkół ponadgimnazjalnych. - Teraz ponownie wszystko przepisujemy do e-dziennika.
Czytaj również: Trzystu nauczycieli z woj. pomorskiego straci pracę?
Dyrektorzy podstawówek na temat e-rewolucji rozmawiać nie chcą. Jedynie zastrzegając anonimowość, przyznają: - To jest koszmar. System jest bardzo skomplikowany. Ciągle musimy dzwonić i pytać. Za mało było szkoleń - narzeka dyrektor jednej z podstawówek. - E-dziennik budzi spore emocje, bo rodzice powtarzają, że już powinien działać. A u nas jeszcze długo raczej nie będzie.
E-dziennik w szkołach Sopotu
Taką możliwość od dawna mają sopocianie.
- Rok szkolny 2011/2012 był pierwszym, kiedy w szkołach obowiązywały tyko dzienniki elektroniczne - przypomina Magdalena Jachim, rzecznik Urzędu Miasta w Sopocie. - Ich funkcjonowanie finansowane jest w całości z budżetu miasta. To koszt ok. 35 tys. złotych rocznie.
E-dziennik w szkołach Gdyni
O tym, że e-dzienniki już działają, zapewnia też Gdynia.
- Szkoły są na różnym etapie korzystania z nich. Trwa proces doskonalenia systemu i dostosowywania go do bardzo różnorodnych potrzeb poszczególnych szkół - mówi wiceprezydent, Ewa Łowkiel. - Jeżeli chodzi o koszty obsługi systemu, to jesteśmy na etapie negocjacji umowy serwisowej.
Niektórzy dyrektorzy gdyńskich szkół przyznają, że w aplikacji póki co nie działa system archiwizacji danych.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?