Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Egzotyczny wąż marznie na ul. Długiej w Gdańsku, bo jego właściciel chce zarobić

Rafał Mrowicki
Rafał Mrowicki
Zdjęcie nadesłane do Fundacji Epicrates przez naocznego świadka
Służby miejskie oraz organizacje prozwierzęce zapowiadają walkę ze znęcaniem się nad zwierzętami tropikalnymi. Co jakiś czas widać na Długiej w Gdańsku mężczyznę spacerującego z egzotycznymi wężami, które nie powinny przebywać na otwartym powietrzu w panujących obecnie temperaturach.

Ulicą Długą w Gdańsku spaceruje często mężczyzna z pytonem dusicielem owiniętym wokół szyi. Zachęca przechodniów do fotografowania się ze zwierzęciem. Trwa to od miesięcy. Po raz ostatni był widziany na Długiej w minioną sobotę 1 lutego. Zdarza się, że ma przy sobie torbę, w której jest więcej węży.

Obecnie takiego gada można łatwo kupić w Internecie. Są to na tyle nieduże pieniądze, że koszt zakupu zwierzęcia zwraca się czasami w trakcie jednego "spaceru zdjęciowego".

Choć tegoroczna zima jest wyjątkowo ciepła, to jednak temperatura powietrza jest zbyt niska dla węża, który jest przecież zwierzęciem tropikalnym. Zdaniem obrońców zwierząt z Fundacji Epicrates, spacer z gadem w okresie zimowym można potraktować jako znęcanie się nad zwierzętami.

Każdy, kto ma choćby mgliste pojęcie o tropikalnych gatunkach gadów, wie jakie to zagrożenie dla zdrowia i życia zwierzęcia

- mówi prezes Fundacji Bartłomiej Gorzkowski.

Na jego apel o działania do władz Gdańska oraz radnych miejskich odpowiedziała przewodnicząca Rady Miasta Gdańska Agnieszka Owczarczak. Złożyła ona także interpelację do prezydent miasta.

Węże są maltretowane w sytuacji, gdy są wystawiane na ulicy w chłodnej pogodzie. Wiedziałam, że służby prezydenta już wcześniej zajmowały się tym tematem. Chciałam sprawdzić, jak to wygląda i co zostało zrobione. Brakuje przepisów, trzeba tę osobę złapać na gorącym uczynku. Lepiej by było, żeby każde zwierzę było trzymane w warunkach dla niego przeznaczonych. Niestety dopóki jest zainteresowanie tymi zwierzętami, dopóty ludzie będą chcieli robić sobie z nim zdjęcia

- mówi Agnieszka Owczarczak. Do swojej interpelacji załączyła opinię lekarza weterynarii współpracującego z Fundacją Epicratus.

Na jej interpelację odpowiedział wiceprezydent Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju Piotr Grzelak. Zapewnił on, że miasto zaprzestało wydawania zezwoleń na tego typu prezentowanie zwierząt w przestrzeni miejskiej.

Były i są prowadzone rozmowy z różnymi podmiotami, celem likwidacji tego procederu

- informuje Joanna Bieganowska z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

W przyszłym tygodniu odbędzie się spotkanie przedstawicieli miasta, straży miejskiej oraz stowarzyszeń zaangażowanych i zainteresowanych bezpośrednio pomocą w sprawę opieki nad zwierzętami egzotycznymi, które podlegałyby odebraniu na podstawie przepisów ustawy o ochronie zwierząt.

- Podczas tego spotkania postaramy się wypracować konkretne zasady działania związane z odbieraniem gadów, dalszą opieką nad nimi, jak również kierowaniem spraw do odpowiednich organów w związku z łamaniem przepisów ustawy o ochronie zwierząt. W przeciwieństwie do zwierząt domowych i hodowlanych, zwierzęta egzotyczne w muszą mieć zapewnione specjalne warunki do życia odpowiednie dla danego gatunku, co nie jest łatwe do spełnienia bez posiadania właściwego wyposażenia i wiedzy dotyczącej potrzeb tych zwierząt - zapowiada przedstawicielka Urzędu Miejskiego.

Joanna Bieganowska przypomina, że służby miejskie od kilku lat zwracają uwagę na problem. Po raz pierwszy proceder prezentowania węży, by się z nimi sfotografować, strażnicy miejscy stwierdzili w roku 2017. W roku 2018 pięciokrotnie powiadamiali prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami. Mundurowi opisali niewłaściwe w ich ocenie warunki utrzymywania, transportu i eksponowania węży. Wskazywali też na nieodpowiednie dla węży warunki atmosferyczne (wskazane wówczas temperatury to 12-14 stopni), jak również na ryzyko przeniesienia chorób odzwierzęcych, możliwość ukąszenia, itp.

- Do prokuratury strażnicy przekazali materiały zdjęciowe i filmowe, którymi dysponowali, a także opinie Państwowego Powiatowego Inspektora Weterynarii oraz dyrektora Ogrodu Zoologicznego w Gdańsku. Prokuratura po zbadaniu materiałów umorzyła postępowanie, nie dopatrując się we wszystkich przypadkach podstaw do postawienia sprawcom zarzutów. Straż miejska w Gdańsku wniosła w tych sprawach zażalenia, które zostały rozpatrzone przez Sąd Rejonowy. Postanowienia prokuratury utrzymano w mocy. O sprawie, ze względu na udokumentowany zarobkowy charakter procederu, funkcjonariusze poinformowali Urząd Skarbowy właściwy do miejsca zamieszkania sprawcy - dodaje Joanna Bieganowska.

Prezes Fundacji Epicrates Bartłomiej Gorzkowski zapowiada kolejne kroki prawne wobec mężczyzny, który spaceruje z wężami po mieście.

Fundacja apeluje w komunikacie na swojej stronie: "Każdy kto jest świadkiem takich praktyk powinien oficjalnie złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa". Przypomina ona, że wystawianie węża na działanie niskiej temperatury wyczerpuje w pełni znamiona przestępstwa, jakim jest znęcanie nad zwierzętami, o którym mówi art. 6 ust. 2 pkt 17 z 21 sierpnia 1997 o ochronie zwierząt (Dz.U. 1997 nr 111 poz. 724), tzn. "wystawianie zwierzęcia domowego lub gospodarskiego na działanie warunków atmosferycznych, które zagrażają jego zdrowiu lub życiu". Art. 35 ust. 1a, wspomnianej ustawy, przewiduje za ten czyn karę do 3 lat pozbawienia wolności.

POLECAMY W NASZEMIASTO.PL:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto