Na początku marca w sopockim klubie Mandarynka odbyło się spotkanie z wegetarianizmem. Można tam było zapoznać się z redakcją nowego czasopisma dla wegetarian i nie tylko - VEGE, skosztować przygotowanych tam potraw, przedtem oglądając, jak są one przyrządzane i posłuchać wykładu na temat zdrowego odżywiania.
Wygląda na to, że organizatorzy tego przedsięwzięcia odnieśli niemały sukces w przekonaniu mieszkańców Trójmiasta do zmiany swojego dotychczasowego trybu życia na zdrowszy i bardziej ekologiczny. Na sopockim dworcu leżą ulotki namawiające do zrezygnowania z futer, gdyńskie budynki do dziś popisane są sprejem przez chyba najbardziej wojowniczego wegetarianina Trójmiasta hasłami typu "Mięso, naprawdę Ty to jesz". Ostatnio w sklepach spożywczych można spotkać młodych i starszych zwolenników zdrowego trybu życia ze skupieniem wpatrujących się w opakowania z jajkami. Dlaczego to robią?
Nie kupuję jajek z cyfrą 3 - mówi sympatyczna blondynka imieniem Agnieszka. Jest studentką psychologii i nie je mięsa już od ładnych kilku lat. Takie jajka pochodzą od kur, którym łamano łapy! - tłumaczy oburzona i podchodzi do kasy w sopockim Lewiatanie z kontenerkiem pełnym jajek oznakowanych cyfrą 0. O skandalicznych warunkach przechowywania drobiu pisała już Polityka, ostatnio temat ten poruszyła też Gazeta Wyborcza. Aż 90% polskich kur nośnych jest hodowanych w tzw. systemie bateryjnym, co oznacza, że spędzają one całe życie w klatce. Standardowa klatka ma wymiary 50x50 cm i jest przeznaczona dla 5-7 ptaków, które nie mają w niej najmniejszej możliwości ruchu, o rozprostawniu skrzydeł nie mówiąc. Jajka kur, które pochodzą z chowu klatkowego i spędzają życie bez słońca i w potwornej ciasnocie, oznaczone są na skorupkach cyfrą 3. Ogólnopolskie Towarzystwo Opieki Nad Zwierzętami Animals namawia, by ich nie kupować.
Niższa cyfra oznacza wyższą jakość jajka - jajo z 2 pochodzi z chowu ściółkowego, z 1 z wolnego wybiegu, a z 0 z chowu ekologicznego, co oznacza, że "kury żyją w warunkach z zachowaniem najwyższego dobrostanu", jak można się dowiedzieć ze strony Stowarzyszenia Ekologiczno - Kulturalnego KLUB GAJA. Wegetarianie (choć nie tylko oni) twierdzą, że jaja oznaczone wysokimi cyframi nieprzyjemnie pachną. Może to wynikać z tego, że zdaniem ekologów nabiał powstający w złych warunkach jest faszerowany chemią i antybiotykami. Hodowcy twierdzą, że jest zupełnie inaczej.
Jak jest naprawdę ciężko powiedzieć, co natomiast można stwierdzić z całą pewnością to fakt, że w Trójmieście przybywa osób pilnie wpatrujących się w skorupki wybieranych przez siebie jajek. Przed Wielkanocą ich sprzedaż jeszcze się zwiększy, więc można będzie zaobserwować, czy ta proekologiczna tendencja jest czymś chwilowym, czy też długotrwałym.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?