Ekstraklasa: Arka gości Wisłę Kraków

Trójmiejska Ekstraklasa: wszystko o Lechii Gdańsk i Arce Gdynia

- Paweł, niezależnie od tego, kto strzeli pierwszą bramkę, pojawi się na boisku - mówi Janas. - Brożek jest typem zawodnika, który mimo świeżo wyleczonej kontuzji, pali się do gry - mówił w "Gazecie Wyborczej" asystent trenera Skorży Rafał Janas. Arka jednak z krakowianami nie zwykła przegrywać, a ma równie mocny atut w ręku.

Nowa miotła, nowa jakość gry?

Tym atutem jest nowy trener Arkowców Marek Chojnacki, który z pewnością będzie chciał pokazać, że jest w stanie utrzymać drużynę w Ekstraklasie, zdobywając punkty także w meczach z drużynami z czołówki tabeli. Tomislav Basić, Przemysław Trytko, Michał Kojder, Marcin Chmiest, Pawła Weinar, Michał Płotka oraz Krzysztofa Bułka - to zawodnicy, których na boisku na pewno nie zobaczymy.

Do składu wrócił tymczasem Krzysztof Przytuła. Chojnacki na każdym kroku podkreśla, że na treningach chce dać się wykazać wszystkim zawodnikom. Zastrzega, że od ustawienia drużyny w meczu z Wisłą ważniejsza jest wiara w zwycięstwo, dobra organizacja gry i piłkarski fart. Ostatnio gdynianom w meczach z Wisłą ten fart dopisywał.

Dobry bilans, dobry wynik?

Arka w lidze wygrała 1:0 i zremisowała 0:0, a w Pucharze Polski triumfowała 2:0 i zremisowała 0:0. Ostatni raz żółto-niebiescy przegrali u siebie z Wisłą w sezonie 1994/95 (0:2) w II lidze, a w ekstraklasie w rozgrywkach 1980/81 (0:2).

Tymczasem Wisła nie wygrała w meczu wyjazdowym od 158 dni. Chojnacki zapewnia, że Arka będzie grała odważnie, by przedłużyć serię krakowian. - Zagramy w ustawieniu 4-2-3-1. Ale to nie będzie stały schemat, będziemy go zmieniać w zależności od rywala. W składzie będzie jedynie korekta - mówi w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".

Czy zapowiedzi nie okażą się tylko pobożnymi życzeniami będzie się można przekonać już dziś (19 kwietnia) na stadionie przy ul. Olimpijskiej. Początek spotkania o godz. 17.