Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa: Arka uległa Wiśle Kraków

Patryk Szczerba
Patryk Szczerba
Fatalna seria piłkarzy Arki trwa. Nie pomogła zmiana trenera, ani korekty w składzie. Żółto-niebiescy w szóstym meczu nie potrafili zdobyć gola i przegrali z Wisłą Kraków 0:1.
Trójmiejska Ekstraklasa: wszystko o Lechii Gdańsk i Arce Gdynia

Marek Chojnacki przed meczem zapowiadał, że do zwycięstwa potrzebna jest wiara w zwycięstwo, dobra organizacja gry i piłkarski fart. Niestety, na stadionie przy ul. Olimpijskiej u Arkowców zabrakło przede wszystkim umiejętności piłkarskich.

Bez pomysłu

Wisła od początku dążyła do zdobycia bramki, zaś Arka próbowała zaskakiwać gości szybkimi akcjami z kontry. W 15. minucie po raz pierwszy zrobiło się groźnie pod bramką gdynian. Z lewej strony w pole karne dośrodkowywał, negocjujący warunki kontraktu z greckim klubem Skoda Xanthi, Marek Zieńczuk. Do piłki nie doszedł Rafał Boguski, którego ubiegł Dariusz Żuraw.

Pięć minut później jedyny błąd krakowskiej defensywy nie potrafił wykorzystać Michał Łabędzki. Piłka bita z rzutu różnego trafiła pod nogi defensora Arki, jednak ten fatalnie przestrzelił. Feralna dla gdynian okazała się 28. minuta. Po rzucie różnym wykonywanym przez Patryka Małeckiego piłkę do bramki Norberta Witkowskiego skierował Marcelo i Wisła objęła prowadzenie.

W ostatnich minutach pierwszej połowy w roli głównej wystąpił Norbert witkowski. Najpierw w 43. minucie kapitalnie obronił strzał Juniora Diaza, by potem sprokurować niebezpieczną sytuację dla Wisły.

Już w doliczonym czasie gry tak niefortunnie wybił piłkę, że ta trafiła pod nogi Piotra Ćwielonga. Zawodnik Wisły minął bramkarza Arki, jednak futbolówka odskoczyła na tyle daleko, że Ćwielong nie zdołał jej dogonić. - Takie sytuacje dobry napastnik ligowy powinien wykorzystać - potwierdzał po meczu trener Wisły Maciej Skorża.

Lepiej, czyli bez zmian

W drugiej połowie Arka zaczęła śmielej atakować. Szczególnie groźnie było pod bramką, umiejętnie broniącej się Wisły, po stałych fragmentach gry. Trzykrotnie szczęścia próbował Błażej Telichowski, jednak Pawełek był na posterunku.

Świetną okazję miał także Zbigniew Zakrzewski, który w 55. minucie mocnym strzałem głową mógł doprowadzić do wyrównania. Pawełek po raz kolejny pokazał jednak, że nieprzypadkowo cały czas cieszy się zaufaniem trenera Skorży i sparował piłkę na słupek. Arka cały czas próbowała doprowadzić do remisu, jednak niemoc gdynian była tego dnia aż nadto widoczna.

- Zagraliśmy zły mecz, zwłaszcza w pierwszej połowie. Potem Wisła kontrolowała przebieg spotkania. Nie stworzyliśmy żadnej składnej akcji - zaznaczał trener Arki Marek Chojnacki.

Brożek wraca i pudłuje

Arkowcom nie pomogło wejście Ljubomira Ljubenowa, ani Marcina Pietronia. Wiśle za to chciał i mógł pomóc Paweł Brożek, który wrócił do składu Wisły po kontuzji. W 78. minucie mógł podwyższyć wynik, ale z dziewięciu metrów fatalnie spudłował. Do końca meczu utrzymało się jednobramkowe prowadzenie wiślaków.

- Arka, zwłaszcza w drugiej połowie "napsuła nam sporo krwi". Wywozimy jednak trzy punkty z bardzo trudnego terenu i czekamy, co wydarzy się w kolejnych kolejkach - wyjaśniał trener Maciej Skorża.

Trener Arki ubolewał po spotkaniu na napięty terminarz - Martwi mnie, że mamy tak mało czasu. Praktycznie gramy co trzy dni mecz. Jedno jest pewne - musimy pracować. Tylko praca może przynieść efekty - podkreślał Chojnacki.

Najbliższy mecz Arka rozegra we Wrocławiu w ramach Pucharu Ekstraklasy, ale wyznacznikiem tego, jak ciężko drużyna pracowała w tygodniu będzie derbowe spotkanie z Lechią Gdańsk, które już w następny weekend odbędzie się na stadionie przy ul. Traugutta w Gdańsku.

Arka Gdynia 0:1 Wisła Kraków

Bramki: Marcelo (28')**Żółte katki: Moskalewicz (Arka), Małecki (Wisła). Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz) Widzów**: 7000

Arka: Witkowski - Kowalski, Żuraw, Łabędzki, Telichowski - Sokołowski, Moskalewicz (Niciński 75'), Ława (Ljubenow 81'), Scherfchen, Wachowicz (Pietroń 65') - Zakrzewski.
Wisła:
Pawełek - Baszczyński, Głowacki, Marcelo, Piotr Brożek - Małecki (Łobodziński 76'), Sobolewski, Junior Diaz, Zieńczuk - Boguski (Cantoro 86'), Ćwielong (Paweł Brożek 64').**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ekstraklasa: Arka uległa Wiśle Kraków - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto