Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa: Arka zremisowała z Lechem

Patryk Szczerba
Patryk Szczerba
Piłkarzom Arki udało się zremisować z Lechem w Poznaniu. Cenny punt zdobyty na boisku lidera jest zasługą przede wszystkim bramkarza żółto-niebieskich Norberta Witkowskiego, który pokazał, że jest aktualnie najmocniejszym punktem drużyny.

Mecz rozpoczął się od nietypowego zdarzenia, przez które mecz został opóźniony. Okazało się, że do rozpoczęcia gry byli gotowi wszyscy,oprócz telewizji Canal +. W stacji cały czas na antenie był pokazywany mecz rugby Anglii i Szkocji. Kibice na stadionie oraz przed telewizorami musieli czekać około kwadransa, by wreszcie zobaczyć Arkowców i Lechitów w akcji.

Arka grała w Poznaniu
Początek meczu


Przemeblowany skład

Arka przystąpiła do meczu z Lechem zmobilizowana i w całkowicie zmienionym w porównaniu do poprzednich spotkań składzie. Do drużyny wskoczył Tomasz Sokołowski oraz Bułgar Ljubomir Ljubenow, który miał być motorem napędowym akcji Arkowców.

Dodatkowo miejsce w składzie odzyskał Bartosz Karwan, który ostatnio nie zyskiwał uznania w oczach trenera Michniewicza. Do obrony, po przerwie w grze spowodowanej nadmiarem żółtych kartek, wrócił Michał Łabędzki. Ofensywnie nastawiona drużyna gdynian musiała się jednak i tak przez większość czasu bronić.

W pierwszej połowie Lech miał wyraźną przewagę, którą mógł udokumentować bramką. W 32. minucie Semir Stilic otrzymał piłkę w polu karnym, ale z dwóch metrów trafił w poprzeczkę. Wcześniej groźnie z dystansu strzelali gracze Kolejorza: Rafał Murawski i Tomasz Bandrowski. Strzały jednak pewnie bronił Norbert Witkowski.

Arka grała w Poznaniu
Podczas meczu świetnie zaprezentował się Witkowski


Koncert bramkarzy

Arka jeszcze przed przerwą mogła strzelić gola, jednak doskonałej sytuacji nie wykorzystał tuż przed zakończeniem pierwszej części gry Zbigniew Zakrzewski. Jego strzał okazał się zbyt lekki na Krzysztofa Kotorowskiego.

W drugiej połowie obydwie drużyny nie stworzyły wielu groźnych sytuacji, choć nie brakowało fantastycznych parad bramkarzy. Najpierw Witkowski obronił mocny strzał Dimitrije Injacia. Również bramkarz Lecha Krzysztof Kotorowski pokazał, że zasługuje na miejsce miedzy słupkami bramki poznańskiej drużyny, nie mniej efektownie broniąc strzał z woleja Karwana.

Po koniec spotkania coraz goręcej było w polu karnym gdynian. Uderzać próbowali Hernan Rengifo, a także Grzegorz Wojtkowiak przewrotką. Efektowne uderzenie zostało zablokowane przez Błażeja Telichowskiego.

Opinie trenerów

-Wiem, że to nie był piękny mecz, ale kibice chyba wiedzieli, że to nie przyjechała Barcelona tylko potrzebująca do utrzymania punktów Arka - mówił po meczu trener Arki, Czesław Michniewicz. - Pasowała nam gra Lecha w drugiej połowie, który grał głownie długa piłką. Największe zagrożenie pod naszą bramką było po błędzie sędziego, który nie zauważył faulu na Lyubenovie, ale uratowała nas poprzeczka.

Arka grała w Poznaniu
Trener Michniewicz był zadowolony z wyniku


-Jeszcze nas czeka jeden taki mecz przyjaźni, ale na szczęście dopiero na koniec sezonu - narzekał po meczu Smuda, który przyznawał, że to spotkanie jego piłkarzom wyraźnie nie wyszło. - Tacy zawodnicy jak Semir Stilić czy Sławek Peszko nie zagrali dziś na swoim normalnym poziomie. Tych dwóch punktów, które dzisiaj straciliśmy, będziemy musieli szukać w meczach z silniejszymi rywalami. Cieszę się, że Arkę mamy już za sobą, bo zawsze nam z nią nie idzie. W przyszłości pewnie będzie nam jeszcze trudniej, jak trafią tam kolejni zawodnicy z Lecha – dodał „Franz”, mając na myśli m.in. Zbigniewa Zakrzewskiego, który jeszcze dwa lata temu był jego podopiecznym w Lechu.

Mecz, mimo że rozczarował swoim poziomem kibiców pozwolił drużynie Lecha pozostać liderem Ekstraklasy, zaś Arce zdobyć ważny punkt. Kolejny, równie ciężki sprawdzian czeka żółto-niebieskich 3 kwietnia, kiedy na własnym stadionie podejmą drużynę Legii Warszawa.

Lech Poznań 0:0 Arka Gdynia

Żółte kartki: Bartosz Bosacki - Tomasz Sokołowski, Maciej Scherfchen, Dariusz Żuraw.
Sędzia: Jacek Walczyński (Lublin).
Widzów: 16 000.

Lech: Krzysztof Kotorowski - Grzegorz Wojtkowiak, Bartosz Bosacki, Manuel Arboleda, Ivan Djurdjević (Jakub Wilk 56') - Sławomir Peszko (Hernan Rengifo 68'), Dimitrije Injac, Rafał Murawski, Tomasz Bandrowski, Semir Stilić - Robert Lewandowski.

Arka: Norbert Witkowski - Tomasz Sokołowski, Dariusz Żuraw, Michał Łabędzki, Błażej Telichowski - Bartosz Karwan, Maciej Scherfchen, Bartosz Ława, Ljubomir Ljubenow (Olgierd Moskalewicz 84') - Marcin Wachowicz (Marcin Pietroń 80'), Zbigniew Zakrzewski (Przemysław Trytko 74').

Autorzy tekstu: Patryk Szczerba, Zenon Kubiak (mmpoznan.pl)

Więcej zdjęć na stronie mmpoznan.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto