Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa: Lechia przegrała w Krakowie z Wisłą

Redakcja
Trzy bramki krakowian w 25 minut zdemolowały Lechię Gdańsk, która momentami grała lepiej niż Mistrz Polski. Brakowało zimnej krwi i szczęścia, a tak Wisła umocniła się na prowadzeniu w ligowej tabeli.

Szansa na pokonanie Wisły była niepowtarzalna, bowiem piłkarze z Krakowa od dawna są w kryzysie, co wykorzystała niedawno Arka Gdynia wygrywając 1:0. Pokazał to także środowy mecz pucharowy, zakończony remisem 0:0.

W pierwszej połowie dzisiejszego meczu piłka zdecydowanie bardziej słuchała się podopiecznych Tomasza Kafarskiego, ale w decydującym momencie jednak noga zadrżała. Tak było w 23. minucie, gdy Piotr Wiśniewski minął Piotra Brożka i minimalnie niecelnie strzelił obok bramki Mariusza Pawełka.

Wisła miała też swoje szanse, ale Patryk Małecki i bracia Brożkowie nie potrafili pokonać Pawła Kapsy, który kolejny raz pokazał, że jest bardzo dobrym bramkarzem. Przy okazji okazało się, że Henryk Kasperczak bardzo dobrze zrobił przestawiając znów Piotra Brożka na lewą pomoc. W którymś momencie piłkarz został wycofany do tyłu i wprawdzie był jednym z lepszych fachowców w Polsce, ale ofensywa to chyba dla niego lepsze miejsce.

Właśnie po wyrównanych pierwszych trzech kwadransach można było liczyć na korzystny wynik gdańszczan w Krakowie. Potwierdziły to także pierwsze minuty drugiej połowy, ale kluczowe okazały się zmiany. Na placu gry pojawili się Łobodziński i Jirsak. Po faulu na tym pierwszym i wolnym Małeckiego do siatki trafił Marcelo. To był już siódmy gol stopera z Brazylii w tym sezonie! Defensor jest najskuteczniejszym piłkarzem Wisły w tym sezonie.

Po tym golu piłkarze Kafarskiego sprawiali wrażenie trochę oszołomionych. Obudzili się dziesięć minut przed końcem meczu, ale szybko zostali sprowadzeni na ziemię. Kapsa ofiarnie interweniował na linii pola karnego i Thomas Jirsak ładnym i mocnym strzałem przelobował bramkarza, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i całym obwodem przeszła linię bramkową.

Minutę później ładnym crossem popisał się Głowacki, Paweł Brożek popędził prawym skrzydłem i technicznie wrzucił na głowę Rafała Boguskiego, który dopełnił formalności i w 87. minucie było już po meczu.

Wynik 3:0 nie oddaje jednak tego, co kibice i telewidzowie widzieli na stadionie Hutnika. Przez większość spotkania Lechia dorównywała Wiśle, momentami była nawet lepsza. Niestety Krakusom dopisało szczęście i przełamali strzelecką niemoc, która trwała blisko 400 minut.

Teraz gdańszczanie mają przed sobą ostatni epizod trójmeczu z Wisłą. We wtorek o godz. 20 rewanż 1/4 Remes Pucharu Polski. Oczywiście na żywo na MMTrojmiasto.pl.

Zobacz też:


Wszystko o trójmiejskich zespołach w Ekstraklasie: **
Zobacz jak grają Lechia i Arka!**Serwis piłkarskiej Ekstraklasy >>

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto