MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa: Lechia remisuje w Warszawie

Redakcja
Lechia Gdańsk wreszcie zdobyła punkty w meczu Ekstraklasy. Mecz z Polonią Warszawa zakończył się remisem 1:1, a biało-zieloni mieli bardzo dużą szansę, by ze stolicy przywieźć nawet komplet punktów.
Trójmiejska Ekstraklasa: wszystko o Lechii Gdańsk i Arce Gdynia

Przed meczem trener Lechii, Tomasz Kafarski, apelował o spokój i zapewniał, że Lechia nie jedzie do Warszawy na stracenie, tylko po punkty. Młody trener miał rację.

Walka na całego

Od początku meczu Lechia grała odważnie, przeprowadzała składne akcje, spychała Polonię do defensywy i panowała w środku pola. Bardzo dobrze grali środkowi pomocnicy, Łukasz Surma i Karol Piątek. Aktywny był Zabłocki, wspierany w tym meczu przez Rybskiego. Nikt nie spodziewał się, że Polonia walcząca o mistrzostwo, może zostać zepchnięta do defensywy przez zespół, który przerywał ostatnio na potęgę.

Po 25 minutach biało-zieloni strzelili pierwszego gola, ale... do własnej siatki. Po ostrym dośrodkowaniu Mierzejewskiego piłkę głową strącił Cvirik, czym zaskoczył Pawła Kapsę, który chciał wyjść do tego dośrodkowania. Trudno winić także Słowaka, który nie popełnił błędu, ale miał sporo pecha.

Zabłocki pozazdrościł Cvirikowi

Jednak z prowadzenia Polonia cieszyła się raptem osiem minut. Po precyzyjnym prostopadłym podaniu Surmy i gapiostwu defensywy, Jakub Zabłocki znalazł się sam na sam z Przyrowskim, którego pokonał mocnym strzałem w długi róg. Filigranowy napastnik zapracował sobie na tę bramkę, bowiem od początku meczu był bardzo aktywny i miał wiele sytuacji podbramkowych.

Pięć minut przed końcem pierwszej odsłony powinno być 2:1 dla Lechii, ale po ładnym strzale głową Kaczmarka, świetnie zachował się Przyrowski, przy okazji udowadniając czemu ociera się o reprezentację Polski.

Po przerwie atakowała Polonia

W przerwie trener Polonii, Bogusław Kaczmarek, wprowadził Łukasza Trałkę, byłego pomocnika Lechii. W ciągu piętnastu minut między połowami zawodnicy czarnych koszul musieli bardzo mocno się motywować, bowiem po przerwie wyszli z całkiem innym nastawieniem i już od pierwszych minut dominowali na boisku.

Jednak Lechia grała w obronie bardzo mądrze i skutecznie. Dobrze spisywał się Kapsa, który bronił strzały m.in. Ivanovskiego, Mynarza czy Trałki. Świetną okazję miał także Kozioł, który fatalnie skiksował stojąc kilka metrów od bramki, powinno być 2:1 dla Polonii.

Swoje szanse mieli także Lechiści. Najgroźniejszą sytuację miał Rogalski, ale Przyrowski poradził sobie z jego strzałem. W 84. minucie z boiska wyleciał Marcin Kaczmarek, który w ciągu dwóch minut dostał dwie żółte kartki i nie wystąpi w meczu derbowym z Arką.

Dobry mecz, ale nie dla właścicieli Polonii

Mecz był bardzo zacięty, obfitował w sytuacje podbramkowej, ale oba zespoły mogą mówić o sporym niedosycie, szczególnie w sytuacji, gdy Polonia i Lechia bardzo potrzebują punktów, do wygrania ligi i utrzymania.

- Przyjechaliśmy tu z nastawieniem, żeby przerwać passę porażek - powiedział po meczu Tomasz Kafarski. - Cieszę się, że potrafiliśmy się podnieść po samobójczej bramce. Dopisało nam też szczęście, bo Polonia często dochodziła do sytuacji podbramkowych. To sygnał dla zawodników, że stać nas na to, żeby uchronić się przed spadkiem - dodał trener Lechii.

- To było nasze najsłabsze spotkanie, od kiedy prowadzę Polonię - żalił się Bogusław Kaczmarek. - Nie atakowaliśmy skrzydłami, zbyt dużo było w naszej grze długich piłek oraz nieprzygotowanych akcji, zabrakło precyzji i charakteru, nie zagraliśmy tak, jak Polonia. Niestety, zagraliśmy słabo, daliśmy Lechii za dużo luzu, wolnego pola - dodał trener, który po tym meczu został zwolniony ze swojej funkcji.

Polonia Warszawa 1:1 Lechia Gdańsk

Bramki: Cvirik (samobójcza, 25') - Zabłocki (33')

Żółte kartki: Lato - Zabłocki, Kaczmarek.
Czerwona kartka: Kaczmarek (85').

Sędzia: Adam Kajzer (Rzeszów).

Polonia Warszawa: Przyrowski - Mynar, Skrzyński, Dziewicki, Lato, Mąka (Kępa 74'), Kozioł, Jodłowiec, Mierzejewski (Trałka 46'), Majewski (Lazarevski 66'), Ivanovski.

Lechia Gdańsk: Kapsa - Mysona, Cvirik, Wołąkiewicz, Bąk, Rogalski, Piątek (Bajić 84'), Kaczmarek, Surma, Rybski (Kowalczyk 87'), Zabłocki (Wiśniewski 76').

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ekstraklasa: Lechia remisuje w Warszawie - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto